Upały, które przeszły ostatnio przez Wielką Brytanię, spowodowały wielkie szkody w środowisku naturalnym. A niedługo później na Wyspach nastąpiły tak silne opady, że woda kompletnie zalała wiele miejscowości w ciągu zaledwie godziny.
Najwyższe od 1976 roku temperatury, które nawiedziły w ostatnim czasie Wielką Brytanię spowodowały, że tysiące martwych ryb zostały znalezione na brzegach jeziora w hrabstwie Nottinghamshire. Jest to efekt braku tlenu. Bowiem podczas gorącej pogody, która przez kilka kolejnych dni nie odpuszczała Wyspom, ryby zużywały więcej tego pierwiastka. Po pewnym czasie zaczęło go po prostu brakować, dlatego w poniedziałkowy poranek wielu rybaków zaskoczył widok martwych zwierząt na brzegu jeziora Bulwell.
-To jest naprawdę szokujące, ale nie sądzę, żeby ktoś był temu wienien - powiedział rybak, który w poniedziałek jako jeden z pierwszych zauważył nietypowe zjawisko.
Silny deszcz po suszy
Po kilkudniowych upałach nagle nastąpiły rozległe i silne opady deszczu, powodujące lokalne powodzie. Ponad 50 domów zostało uszkodzonych. Suchy krajobraz hrabstwa Nottinghamshire zmienił się w jednej chwili.
Powódź dotarła do wioski Southwell wtorkowym popołudniem. Poziom wody szybko wzrósł powyżej dachów samochodów. Według mieszkańców, całe zdarzenie trwało tylko godzinę, woda podnosiła się bardzo gwałtownie. Niektórzy porównywali zjawisko do przejścia tsunami: "bardzo szybko przyszło i równie szybko odeszło". Wielu mieszkańców hrabstwa straciło dobytek swojego życia. Jeszcze długo będzie trwać sprzątanie skutków nawałnicy.
Brytyjska Environment Agency wydawała wcześniej ostrzeżenia o zagrożeniu powodziowym i nadal je podtrzymuje.
Autor: kt / Źródło: dailymail