Burze wystąpią w drugiej części dnia, ale nie będą gwałtowne, a silny wiatr na Bałtyku nie przyniesie sztormu. - Armagedon nam nie grozi - uspokaja Wojciech Raczyński, synoptyk TVN Meteo.
Pas burz obejmie swoim zasięgiem tereny Podlasia, Pomorza, a także zachodnią Polskę (pas od Pomorza po Dolny Śląsk).
Indeks burzowy nie jest wysoki. W pierwszej części dnia możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu, a w drugiej - lokalnie zagrzmi. Wtedy miejscami może spać deszcz do 10 l/m kw. - Zerwań linii energetycznych raczej nie będzie, ale groźniejszych zjawisk, jako synoptyk nie mogę wykluczyć - mówi Raczyński.
Nad morzem wietrznie
W nadmorskich kurortach ratownicy mogą dziś wywiesić czarną flagę. W pierwszej części dnia na Bałtyku powieje do 6 st. w skali Beauforta, a po południu do 7.
Przy takim wietrze na pewno nie rozłożymy parasola na plaży. Zresztą warunki do opalania bedą kiepskie, niebo raz po raz przysłaniają gęste chmury, z których kropi.
Sztormu nie będzie
- O sztormie na morzu możemy mówić dopiero od 8 st. w skali Beauforta, a to nam nie grozi - mówi synoptyk TVN Meteo. Stacja meteorologiczna na wydmach w Łebie nie zapowiada na dziś sztormu.
W tej nadmorskiej miejscowości będzie dziś zresztą najwietrzniej. Chociaż silny wiatr nie powinien być niebezpieczny dla turystów, przed wejściem do wody lepiej spytać o pozwolenie ratownika WOPR.
Autor: mm/ms / Źródło: tvnmeteo.pl