Ewakuowano całe miasteczka, pozamykano domy, w pogotowiu są wszystkie możliwe służby. Wybrzeże Alaski czeka na wielką burzę. - To będzie ekstremalnie niebezpieczny i zagrażający życiu ludzi sztorm - oświadczyły lokalne władze.
- Burza znajduje się nad Wyspami Aleuckimi i przesuwa w stronę zachodniego wybrzeża Alaski - poinformowała agencja National Weather Service. Według informacji podanych przez NWS, zjawisko pogodowe przybiera na sile, a już teraz wieje z prędkością 160 km/h.
Synoptycy zapowiadają, że wraz z silnym lodowym wiatrem przyjdą obfite opady śniegu i możliwe, że dojdzie do erozji zmarzłego wybrzeża regionu oraz zalania wodą oceaniczną.
Najbardziej zagrożony jest okręg Nome, położony najbliżej Aleutów. Mieszka tam 3600 osób - większość z nich już ewakuowano. Zamknięto plaże, sklepy, urzędy, szkoły. Wszystkie służby postawiono w stan gotowości.
NOAA zapowiada, że spadnie do 45 cm śniegu, a już teraz widzialność jest znikoma.
Wieje silny, chłodny wiatr. Burza uderzy na zagrożone tereny najprawdopodobniej wieczorem.
Autor: ar//ŁUD / Źródło: Reuters TV