Dziesiątki tysięcy turystów zgromadziły się przy rzece Qiantang, we wschodnich Chinach. Dlaczego? Żeby cieszyć się widokiem największego na świecie przypływu, który w tym sezonie był najpotężniejszy od 9 lat. Nazywają go Srebrzystym Smokiem.
To coroczne zjawisko w 2011 roku przybrało postać aż 9-metrowej fali. Mimo iż jest to największy przypływ na świecie, to ostatni raz miał podobne natężenie w 2002 roku.
Do wzrostu jego intensywności przyczynił się tropikalny sztorm Nanmandol, który niedawno nawiedził Chiny.
Burmistrz zabezpiecza...
Władze prowincji Zheijang wydały ostrzeżenia o zbliżajacym się zjawisku. Dodatkowo burmistrz miasta Haining, które było narażone na straty spowodowane zbliżającym się przypływem najbardziej, zamknął kilka plaż i punktów widokowych.
Dodatkowo zabezpieczone zostały groble i oba brzegi rzeki. Służby pomocniczne na czas nadejścia zjawiska postawiono w stanie gotowości.
... a turyści się cieszą
Jednak w dniu nadejścia przypływu na brzegu Qiantang stały dziesiątki tysięcy gapiów. To niezwykłe zjawisko można było obserwować przez kilka godzin. Według agencji informacyjnych w tym roku nikt nie ucierpiał z powodu przypływu.
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: Reuters