Co najmniej 38 osób zginęło, a 5 mln gospodarstw domowych zostało pozbawionych elektryczności po przejściu huraganu. Aktualnie zdegradowana do burzy tropikalnej Irene sunie przez stany Nowej Anglii.
Choć Irene osłabła, wieje teraz z siłą ok. 80 km/h, władze Nowego Jorku nadal apelują do mieszkańców, by pozostali w domach - wiele obszarów, w tym południowy Manhattan, znalazły się pod wodą, wiele szkód wyrządziły też spadające drzewa. Ewakuowano ok. 8 700 osób.
Gdzie jest teraz?
Irene znajduje sie teraz nad Nową Anglia, gdzie przesuwa się z prędkością 41 km/h w kierunku północno-wschodnim.
Zaraz za groźną burzą tropikalną na Atlantyku pojawiła się kolejna o nazwie Jose. Sunie teraz z prędkością 37 km/h niedaleko Wschodniego Wybrzeża, ale nie dotrze do lądu. Z Atlantyku wpłynie na chłodniejsze arktyczne wody, gdzie znacznie osłabnie na sile i rozproszy się. Teraz prędkość jej wiatru wynosi 64 km/h.
CZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE NA NASZEJ STRONIE Porywiste wiatry spowodowały automatyczne wyłączenie elektrowni jądrowej Calvert Cliff w stanie Maryland, jednak incydent ten nie spowodował zagrożenia dla pracowników siłowni ani mieszkańców pobliskich terenów.
Stany liczą straty O ile Nowy Jork wyszedł z opresji obronną ręką, o tyle stany w regionie Nowa Anglia na północnym wschodzie USA (Connecticut, Maine, Massachusetts, New Hampshire, Rhode Island, Vermont) nie miały już tyle szczęścia. Jedna osoba została uznana tam za zaginioną. Szczególnie złe warunki panują w południowej części stanu Vermont. Stan, po przejściu Irene zmaga się z największą powodzią od 1927 roku. - Kilka miejscowości jest całkowicie zalanych. Mamy doniesienia, że ludzie pochowali się w szkołach i autach. Jedną kobietę porwała rzeka - relacjonował rzecznik centrum kryzysowego Mark Bosma.
Wezbrane rzeki zniszczyły kilka starych mostów. Telewizja Fox pokazała nagrane prywatnie video, na którym utrwalono moment, kiedy wody powodziowe zmywają jeden z nich. Fale porywały także samochody.
Zalania i lokalne powodzie występują we wszystkich stanach ciągnących się na północ, aż do granicy z Kanadą. Do powodzi doszło w położonych bardziej na południe stanach Nowej Anglii, jak Nowy Jork, Connecticut i New Jersey. W poniedziałek trwało usuwanie licznych szkód po huraganie. Naprawia się linie trakcji elektrycznej zerwane wskutek wichury i pod naporem drzew zwalonych na druty. Na całym wybrzeżu 5 milionów ludzi pozbawionych zostało prądu. Przywrócenie jego dostaw - zapowiadają władze - może potrwać kilka dni. W stanach Wirginia i Karolina Północna, najsilniej dotkniętych kataklizmem, pracuje nad tym ponad 6000 elektryków, częściowo sprowadzonych z zachodnich stanów. Huragan okazał się jednak słabszy, niż zapowiadały służby pogodowe i władze stanowe i lokalne. Nowy Jork wraca do życia Nowojorskie metro zacznie stopniowo wracać do pełnej funkcjonalności w poniedziałek od 6 rano czasu miejscowego. - Początkowo w trasy wyruszy mniej pociągów - ogłosił gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo. - Autobusy jeżdżą już w całym mieście, jednak w poniedziałek na ulice może jeszcze nie wyjechać zwykła liczba pojazdów - dodał. Od rana w poniedziałek będą też działały trzy główne lotniska na tym obszarze: JFK i Newark od godz. 6 rano (czasu miejscowego), LaGuardia godzinę później. Austriackie linie lotnicze AUA ogłosiły w niedzielę wieczorem, że przywracają loty do Nowego Jorku.
Rozrywka po tragedii Do pracy po wymuszonej wichurą przerwie wracają teatry na Broadway'u. - Przestawienia w poniedziałek odbędą się zgodnie z programem, chyba że władze zarządzą inaczej - poinformował związek branżowy The Broadway League. Na południe w poniedziałek swój restart ogłosiło także wszystkie 11 kasyn w Atlantic City w stanie New Jersey. Na razie trudno szacować wysokość strat spowodowanych ich zamknięciem przez trzy dni, jednak już wiadomo, że będą znaczne - zdaniem branży miniony weekend zapowiadał się na jeden z najbardziej dochodowych w tym roku. Prognozy przewidują, że Irene dotrze do Kanady w niedzielę późnym wieczorem lub w poniedziałek nad ranem (czasu miejscowego).
Autor: mm//ms,aq / Źródło: PAP