Tajfun Mawar rośnie w siłę. Wkrótce po tym, jak utworzył się z układu niżowego na początku czerwca, jego poczynania śledzą meteorolodzy krajów Dalekiego Wschodu, ale też USA. Żywioł przynosi silny wiatr i obfite opady deszczu, zbliżając się do lądu.
Prędkość wiatru we wnętrzu tajfunu w momencie, w którym wykonano poniższe zdjęcie wynosiła 175 km/h. Meteorolodzy prognozowali jednak jego wzmocnienie i prędkość dochodzącą do 195 km/h.
Mawar, czyli Ambo
Na Filipinach tajfun nazywany jest Ambo. Tamtejsi meteorolodzy zapowiedzieli intensywne opady deszczu towarzyszące żywiołowi. Na godzinę ma tam spaść od 15 do 25 litrów wody na metr kwadratowy.
Przy tak intensywnych opadach mieszkańcy nisko położonych terenów i rejonów górskich mogą spodziewać się zejścia lawin błotnych i powodzi. W mieście Antipolo na północy Filipin w ich wyniku już trzy osoby zostały ranne.
Ambo przesuwa się na północ, w kierunku Japonii. W poniedziałek znajdował się około 805 km na południowy zachód od amerykańskiej jednostki powietrznej Kadena na Okinawie
Autor: mm/ŁUD / Źródło: earthobservatory.nasa.gov