8 maja na na wysokości granicznej między troposferą a stratosferą, nad obszarem Wielkich Równin (USA) rozszalała się niezwykle silna burza.
Sygnały emitowane przez wyładowania atmosferyczne na wysokości 11 km nad powierzchnią planety plasowały zjawisko na najwyższym poziomie w meteorologicznej skali.
Obfitość hydrometeorów
Sprowadzone przez ekstremalnie silną burzę chmury były gęste od hydrometeorów, tj. cząsteczek wody spadających w postaci kropel deszczu, gradu lub śniegu.
Obfitość hydrometeorów, jaka spadła na część stanów Teksas, Luizjana, Minnesota oraz Kolorado boleśnie odczuli ich mieszkańcy. Szkody spowodowane przez powodzie i silny wiatr są liczone w setkach tysięcy dolarów.
Powstanie powodzi jest winą opadów - miejscami w ciągu godziny spadło nawet 163 l/mkw. Towarzyszące im wichury zrywały dachy. Miejscami formowały się nawet tornada.
W Dallas wichura pozbawiła prawie 40 tys. domów prądu - czytaj więcej
Drzewo zawaliło się na dom. Właściciel był w środku - czytaj więcej
Bystre oko z kosmosu
Gwałtowne załamanie pogody stanowiło dla obserwatorów swoistą zagadkę. W niektórych regionach stacje meteorologiczne nie były w stanie jednoznacznie stwierdzić, co właściwie się wydarzyło.
Na szczęście dla badaczy, nad amerykańskimi równinami unosiły się nie tylko ciemne chmury. Tę część świata obserwował jedyny w swoim rodzaju satelita TRMM - Tropical Rainfall Measuring Mission, (misja pomiaru deszczów tropikalnych).
Potęga żywiołu
W trakcie burzy urządzenia na jego pokładzie odnotowały porywy wiatru o prędkości ponad 100 km/h, gradobicie i opady deszczu rzędu ponad 160 l/mkw. Meteorolodzy odnotowali także tornada - trzy na terenie Minnesoty, zaś w Kolorado i Missouri po dwa. Jeden z mieszkańców St. James (południowa część stanu Minnesota) zdołał nagrać tworzący się szeroki na kilkaset metrów lej kondensacyjny jednego z nich.
Pięciokrotnie dłużej niż planowano
TRMM jest owocem współpracy dwóch agencji kosmicznych - amerykańskiej i japońskiej. Warty 650 mln dolarów satelita znalazł się na ziemskiej orbicie 27 listopada 1997 roku.
Orbitujący od 17 lat satelita od 14 miał być w stanie spoczynku - pierwotnie planowano wykorzystywać go tylko przez 3 lata. Jednak dane dostarczane przez TRMM, stworzonego jedynie do pomiaru bilansu energetycznego Ziemi i ilości opadów deszczu okazały się przełomowe i zdecydowano o kontynuacji projektu.
Oberwanie chmury
Wykonane przez TRMM pomiary opadów deszczu oraz prędkości wiatru umożliwiły stworzenie krótkiej animacji. Słupki wizualizują ilość wody, jaka "nagle" opadła na Ziemię. A tej było niemało - w ciągu godziny miejscami spadło nawet 163 litrów deszczówki.
Autor: mb/mj / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA