"Halo, właśnie zabiłam męża." Uderzyła go w twarz, on udawał, że nie żyje

Kobieta nie wiedziała, że mąż udaje
Kobieta nie wiedziała, że mąż udaje
Źródło: TVN 24

Roztrzęsiona kobieta z Morąga (woj. warmińsko-mazurskie) zadzwoniła na pogotowie i powiedziała, że zabiła męża. Kiedy na miejscu pojawili się policjanci, okazało się, że mężczyzna tylko udawał, żeby przestraszyć żonę.

- Halo, właśnie zabiłam męża – takie zgłoszenie od przerażonej mieszkanki Morąga odebrał dyspozytor pogotowia ratunkowego, który o sprawie natychmiast poinformował policję.

"Osunął się na ziemię i nie dawał oznak życia"

Funkcjonariusze ustalili, że małżeństwo piło razem alkohol. Kłopoty pojawiły się, kiedy zabrakło trunku.

– Wtedy doszło do kłótni. Kobieta uderzyła mężczyznę w twarz, a ten osunął się na ziemię i nie dawał oznak życia. Spanikowana kobieta, nie mogąc ocucić małżonka, zadzwoniła na pogotowie – mówi podkom. Bożena Bujakiewicz, rzecznik ostródzkiej policji.

Najwyraźniej kobieta była przekonana, że mąż zginął od ciosu w twarz. Nie spodziewała się, że ten celowo nie reagował, bo chciał ją nastraszyć. – Tylko udawał, że nie żyje. W ten sposób chciał też zapobiec dalszej awanturze. Kiedy jednak zobaczył, że kobieta wpadła w panikę, wstał z podłogi – opowiada Bujakiewicz.

Policjanci pouczyli małżeństwo i przestrzegli przed takimi "niefortunnymi żartami". - Mężczyzna nie chciał bardziej zaogniać tej sytuacji, więc opuścił mieszkanie, twierdząc, że lepiej będzie jak przenocuje u kolegi - dodaje Bujakiewicz.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: