Trzy wygłodzone i prawdopodobnie maltretowane psy przejęli obrońcy zwierząt z jednej z posesji w woj. warmińsko-mazurskim. Policjanci zatrzymali ich opiekuna - 33-latek był pijany i agresywny. Funkcjonariusze podejrzewają mężczyznę o znęcanie się nad zwierzętami, za co mogą mu grozić trzy lata więzienia. Zwierzęta trafiły do "Psiego Raju".
Anonimowa informacja pomogła uratować trzy psy z miejscowości Zielona Pasłęcka (powiat elbląski).
- Ktoś zadzwonił do inspektorów z warmińsko-mazurskiego Stowarzyszenia Obrońców Praw Zwierząt i powiedział, że na jednej z posesji są wygłodzone i maltretowane psy - mówi Jakub Sawicki z elbląskiej policji.
"Jedna z suczek była w stanie agonalnym"
Inspektorzy od razu pojechali pod wskazany adres. Niestety informacje, które im przekazano potwierdziły się. Na jednym z podwórek zastali samca i dwie suczki. - Jedna z nich miała widoczne na ciele ślady uderzeń tępym narzędziem i była porzucona w krzakach w stanie agonalnym - opowiada Sawicki.
Zwierzętami zajęli się fachowcy ze stowarzyszenia, które prowadzi schronisko "Psiego Raj". - Od razu zaczęliśmy je ogrzewać. Niestety były bardzo odwodnione, dlatego dostały ciepłe kroplówki, antybiotyki, leki przeciwbólowe, przeciwzakrzepowe - wylicza Diana Czołs, lekarz weterynarii, która opiekuje się zwierzętami.
Właściciel pijany i agresywny
Podczas wizyty inspektorzy zastali również właściciela zwierząt. Okazało się, że jest doskonale znany policji. 33-latek był karany za włamania i kradzieże. Mężczyzna zachowywał się agresywnie, był pijany i przeszkadzał inspektorom w pracy. Dlatego ci wezwali policję.
- Został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Może odpowiedzieć za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. W świetle prawa grozi mu kara do trzech lat więzienia - podsumowuje Sawicki.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg