Zarzuty znieważenia miejsca pochówku i zbezczeszczenia zwłok usłyszał mężczyzna, który jest podejrzany o zdewastowanie cmentarza w Szylenach (woj. warmińsko-mazurskie). Zniszczył tam nagrobki, rozkopał grób, spalił dziecięcą trumnę i wyrzucił na śmietnik. Przyznał się. Tłumaczył, że zrobił to ze względów światopoglądowych.
- Po przesłuchaniu mężczyźnie postawiono zarzuty znieważenia miejsca pochówku i zbezczeszczenia zwłok. Przyznał się, że to on zdewastował cmentarz. Tłumaczył, że zrobił to ze względów światopoglądowych trudnych do zrozumienia - relacjonuje Łukasz Iskrzyński z Prokuratury Rejonowej w Braniewie.
Grozi mu teraz 5 lat więzienia. Śledczy zapowiedzieli też, że przeprowadzone zostanie jednorazowe badanie psychiatryczne, które ma ocenić w jakim stanie psychicznym jest mężczyzna. - Skierowany zostanie też wniosek do sądu w Braniewie o tymczasowe aresztowanie - dodaje Iskrzyński.
Powyrywane krzyże, rozbite nagrobki
Do makabrycznego zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w miejscowości Szyleny pod Braniewem. Jak wynika z relacji mieszkańców sprawca miał powyrywać drewniane krzyże i porozbijać nagrobki na miejscowym cmentarzu.
Miał też znieważyć zwłoki pochowanego 4 lata wcześniej dziecka. - Najbardziej drastyczne jest usunięcie trumienki z grobu i przemieszczenie jej na terenie cmentarza oraz to co się z nią zdarzyło dalej. To był kilkuletni grób. Ta trumna była poddana działaniu ognia. Nie odpowiem czy były tam zwłoki dziecka - mówił Iskrzyński.
- Mała trumienka była w śmietniku - opowiadali mieszkańcy okolicznych wiosek, którzy przyjechali wówczas odwiedzić groby swoich bliskich.
Wszyscy są w szoku. Szyleny to mała, spokojna wieś.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24