Pióropusz wody podczas wybuchu
Źródło: 8 FOW

Zakończyła się akcja neutralizacji miny z czasów II wojny światowej na dnie Zatoki Gdańskiej. Niestety, nie udało się wypalić niewybuchu, dlatego konieczna była detonacja przy użyciu materiałów wybuchowych. Teraz służby sprawdzają, czy podczas akcji ucierpiały zwierzęta.

Na Zatoce Gdańskiej zakończyła się akcja neutralizacji miny z czasów II wojny światowej. Najpierw służby próbowały ją wypalić. Niestety nie udało się, dlatego konieczna była detonacja przy użyciu około 10 kilogramów materiałów wybuchowych.

- Wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz sprawdzamy czystość tego rejonu. Musimy się upewnić, czy są jakieś straty, jeśli chodzi o faunę i florę. Z pierwszych obserwacji wynika, że nie ma żadnych śniętych ryb - mówi tvn24.pl Andrzej Aleksandrowicz z Urzędu Morskiego w Gdyni.

24 godziny po detonacji zatokę jeszcze raz sprawdzi grupa ekologów. Potem powstanie raport dla Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Będziemy musieli opisać jak przebiegały działania i jakie są starty - dodaje Aleksandrowicz.

Na trójmiejskich plażach zniesiono już zakaz kąpieli.

EKOLODZY ALARMUJĄ: DETONACJA ZASZKODZI MORŚWINOM

W akcji braku nurkowie minerzy
Źródło: FB - MW

Zagrażała bezpieczeństwu

Minę z czasów II wojny światowej znaleziono podczas rutynowego badania dna Martwej Wisły. Sondaż zlecił Zarząd Portu Morskiego w Gdyni. Powojenna "pamiątka" ważyła 987 kg, mierzyła 2,64 m długości, miała średnicę 600 mm i była wypełniona heksanitem - materiałem wybuchowym o dużej sile rażenia.

W niedzielę usunięto minę z toru wodnego Martwej Wisły i przetransportowano ją w głąb Zatoki Gdańskiej. Było to konieczne, bo stwarzała poważne zagrożenie dla żeglugi. W akcji wzięła udział grupa nurków-minerów oraz okręty 13. Dywizjonu Trałowców. Ich działania koordynował szef Inżynierii Morskiej 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. CZYTAJ WIĘCEJ

Gdański magistrat przypomina, że na trójmiejskich plażach wciąż obowiązuje zakaz kąpieli. - Na pewno będziemy to egzekwować. Zakaz zostanie zniesiony około godz.15.00 - mówi Michał Piotrowski z Urzędu Miasta Gdańska.

Tak wyglądała niedzielna akcja: