- To teraz chyba największe wymiarowo i pod względem masy serce w Polsce – mówi prof. Krzysztof Skóra ze Stacji Morskiej w Helu. Naukowcy wciąż pracują nad sekcją ogromnego finwala. Zależy im przede wszystkim na dobrym zachowaniu szkieletu, wiele organów trafi też jako obiekty do badań naukowych.
- To może mało estetyczny obraz z uwagi na kulturową atencję, jaką przypisujemy temu organowi w naszym ludzkim życiu, ale to teraz chyba największe wymiarowo i pod względem masy serce w Polsce - ocenia prof. Krzysztof E. Skóra, kierownik Stacji Morskiej w Helu.
Serce finwala waży około 110 kg. Podobnie jak inne ważne ograny wieloryba, będzie zachowane jako eksponat naukowy.
Kilkadziesiąt godzin nad stołem sekcyjnym
Weterynarze, eksperci, wolontariusze fokarium, drużyna Błękitnego Patrolu WWF - to liczne grono już kilkadziesiąt godzin pracuje nad stołem sekcyjnym. - Po prostu kroimy i mierzymy tego wieloryba, żeby pozyskać niektóre organy do badań. To trudna fizyczna praca, ale warto, bo to unikatowe zjawisko - mówił portalowi prof. Skóra.
Sekcja zakończy się najprawdopodobniej w czwartek wieczorem.
Szukają mroźni
Naukowcy mają już specjalną mroźnię gdzie będą przechowywać niektóre organy. Jednak ze względu na wielkość szkieletu najprawdopodobniej będą szukać większych pomieszczeń. - Pomieszczenia mroźni nie muszą znajdować się na Pomorzu, chodzi o przechowanie szkieletu wieloryba do czasu znalezienia firmy gwarantującej dobre jego wypreparowanie - wyjaśnia kierownik Stacji Morskiej w Helu.
Ma ponad 17 m, waży 23 tony
Wiadomo już, że znaleziony w Stegnie martwy wieloryb to samiec finwala. Ma ponad 17 m długości, a waży 23 tony. Ostatni raz żywy widziany był przez wędkarzy 7 sierpnia 2015, ok. 5 km od Kłajpedy - to informacja podana przez Litewskie Muzeum Morskie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Dom Morświna - Facebook | prof. Krzysztof Skóra