Kiedy kobieta zgłosiła kradzież dziecięcego roweru, straż miejska przejrzała monitoring i sprawdziła, co się wydarzyło. Na nagraniu zauważyli inną kobietę "Wsadziła dziecko na rowerek i jak gdyby nic się nie stało, udali się w kierunku parku Cedron" - opisali funkcjonariusze. Po publikacji zdjęć z nagrań podejrzewana o kradzież sama zgłosiła się na policję.
Wszystko działo się w piątek, 22 lipca na ulicy Wałowej w Wejherowie. Około godziny 12.30 do straży miejskiej przyszła kobieta i zgłosiła kradzież dziecięcego roweru. Funkcjonariusze postanowili odtworzyć przebieg zdarzenia i przejrzeli nagrania z kamer monitoringu.
"Na nagraniu zauważyli kobietę, która przechodziła tą ulicą z małym dzieckiem. Zainteresowała się opartym o ławkę rowerkiem. Po przejściu kilkunastu metrów kobieta wróciła w to miejsce, gdzie stał rowerek. Wzrokowo upewniła się, czy nie jest obserwowana przez ludzi i kamery, po czym wsadziła dziecko na rowerek i jak gdyby nic się nie stało, udali się w kierunku parku Cedron" - opisują funkcjonariusze.
Jak dodali, dziecko usiadło na kradziony rowerek, a kobieta "szła z tyłu i go pchała".
Straż miejska nie opublikowała samego nagrania, ale pokazała zdjęcia, na których widać kobietę i dziecko. Funkcjonariusze podkreślali, że na nagraniach wyraźnie widać twarz kobiety i prosili, aby sama zgłosiła się do strażników miejskich lub na policję. Poskutkowało.
Czytaj też: Ukradli pięciolatkowi zabytkowy samochodzik
Kobieta sama zgłosiła się do policjantów
Jak przekazała nam aspirant sztabowy Anetta Potrykus, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wejherowie, kobieta sama zgłosiła się do komisariatu w poniedziałek. Miała ze sobą rowerek.
Podejrzana usłyszała zarzut kradzieży mienia. Sprawa została zakwalifikowana jako wykroczenie i skierowana do Sądu Rejonowego w Wejherowie, który zadecyduje o wymiarze kary.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Wejherowo