Gasili pożar, kiedy ktoś ukradł ich lampę ostrzegawczą. Strażacy publikują nagranie

Sprawcę zarejestrowały kamery monitoringu
Nieznanego mężczyznę ze skradzioną lampą zarejestrowały kamery monitoringu
Źródło: Ochotnicza Straż Pożarna w Wejherowie

Nieznani sprawcy ukradli strażakom lampę ostrzegawczą, kiedy oni gasili pożar domku letniskowego. Jak się okazało, mężczyzn zarejestrowały kamery monitoringu. Strażacy poprosili więc o zwrot reflektora, pod groźbą opublikowania nagrania. Lampę w końcu znaleźli, ale rozbitą w rowie. Zgodnie z zapowiedziami upublicznili nagranie. "Ta osoba może zapisać już sobie filmik na pamiątkę halloweenowego wieczoru" - stwierdzili strażacy.

Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wejherowie (Pomorskie) 31 października około godziny 22.30 dostali zgłoszenie o pożarze domku letniskowego na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych przy ulicy Sucharskiego. Od razu pojechali na miejsce. - Po dojeździe okazało się, że pożar był w rozwiniętej fazie. Z przekazanych nam informacji wynikało, że jedna osoba może znajdować się w środku, na szczęście udało jej się ewakuować przed przyjazdem służb - mówi Kamil Groth z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wejherowie.

Czytaj też: Mieli ruszyć na akcję, okazało się, że nie mają z czym. Ktoś okradł strażaków

Jak dodaje, najbliższy hydrant znajdował się po drugiej stronie ulicy. Strażacy musieli więc, rozkładając sprzęt, zabezpieczyć ten odcinek drogi lampami, które ostrzegały kierowców o zagrożeniu.

- Nie kontrolowaliśmy tego, ze względu na dynamikę naszych działań. Dopiero po zakończeniu akcji zauważyliśmy, że jednej lampy brakuje - mówi Groth.

Znaleziono zniszczoną lampę, strażacy opublikowali nagranie

Okazało się, że kamery monitoringu zarejestrowały niedaleko działań strażaków trzech mężczyzn, którzy szli ulicą ze skradzioną lampą.

Czytaj też: Ktoś okradł strażaków. "Dla nas to dramat"

- Wrzuciliśmy informację o kradzieży na naszego Facebooka, poinformowaliśmy też o monitoringu. Daliśmy sprawcom czas do czwartku na zwrócenie lampy. Dodaliśmy, że w przeciwnym razie opublikujemy nagranie - tłumaczy Groth.

Niedługo potem odezwała się do nich jedna z mieszkanek Wejherowa, która znalazła reflektor. Niestety leżał rozbity w rowie melioracyjnym.

Zniszczoną lampę znaleziono w rowie
Zniszczoną lampę znaleziono w rowie
Źródło: Ochotnicza Straż Pożarna w Wejherowie

Zgodnie z zapowiedziami strażacy opublikowali w czwartek wieczorem nagranie.

"Sprawa jest zamknięta. Jednak postanowiliśmy opublikować nagrania z monitoringu, na których widać osobę niosącą skradziony sprzęt. Ta osoba może zapisać już sobie filmik na pamiątkę halloweenowego wieczoru 2022" - czytamy we wpisie.

Strażacy otrzymali w prezencie nową lampę

Kamil Groth dodaje, że koszt takiej lampy to około 100 złotych i - chociaż nie jest to duża kwota - to bulwersuje sama kradzież w czasie, kiedy strażacy gasili pożar.

- Zostaliśmy jednak miło zaskoczeni przez naszych przyjaciół z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej GRYF, którzy kiedy tylko dowiedzieli się, co się stało, od razu zareagowali i zadeklarowali kupienie nam nowej lampy. Już ją nawet odebraliśmy - mówi Groth.

Jak dodaje, strażacy nie zgłosili kradzieży na policję.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: