Matka 16-letniego Tomasza K. w czwartek po godz. 22.00 zgłosiła na policji w Elblągu zaginięcie swojego syna. Później kobieta odebrała telefon od dziewczyny, która twierdziła, że widziała jak jacyś ludzie wciągali 16-latka do samochodu. Jeszcze tej samej nocy okazało się, ze porwanie było zmyślone, bo chłopak chciał "odpocząć od matki", która kazała mu się uczyć.
- Kobieta zgłosiła nam, że niepokoi się o syna, który wyszedł z psem z domu po godz. 19.00 i już nie wrócił - relacjonuje mł. asp. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. – Później odebrała telefon od dziewczyny, która twierdziła, że widziała, jak jej syna jacyś mężczyźni wciągają do samochodu – dodaje.
Policyjne poszukiwania „porwanego”
- Zakładaliśmy, ze może to być ucieczka z domu, ale każde zgłoszenie traktujemy poważnie, więc do pracy zaangażowaliśmy kilkunastu funkcjonariuszy – podkreśla mł. asp. Krzysztof Nowacki.
Policjanci znaleźli chłopaka, z którym poszukiwany 16-latek kontaktował się około godz. 21.00 pytając, czy ten wyjdzie na dwór. Ustalili też, do kogo należy telefon, z którego dzwoniła dziewczyna do matki 16-latka. Dziewczyna razem z rodzicami została przewieziona do komendy.
- Na początku przekonywała nas, że widziała jak Tomasz K. wsiadał do samochodu nieznanych mężczyzn. Jednak po pewnym czasie, kiedy zrozumiała jak poważna jest sprawa, rozpłakała się i przyznała, że kłamała. Opowiedziała o zaplanowanej przez Tomasza K. ucieczce z domu – opowiada mł. asp. Nowacki.
„Bo matka kazała się uczyć”
Po sprawdzeniu kolejnych adresów udało się odnaleźć 16-letniego Tomasza K. w jednym z mieszkań przy ul. Malborskiej w Elblągu.
- Tłumaczył, że wymyślił to porwanie, bo chciał "odpocząć od matki". Podobno nie pozwalała mu się spotykać ze znajomymi, bo chłopak miał złe oceny i miał się uczyć w domu – mówi mł. asp. Nowacki. -
Teraz chłopak i jego znajomi za wprowadzenie w błąd policji będą odpowiadać przed sądem rodzinnym i dla nieletnich.
Autor: ws/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk