Oszuści proponowali wakacje w apartamencie nad morzem. Skopiowali stronę, zmienili tylko numer konta. – Ludzie dzwonią teraz z pytaniem o potwierdzenia rezerwacji – mówi właściciel strony, pod którą podszywali się oszuści.
Kto chce spędzić wakacje nad polskim morzem niech uważa, gdzie szuka i komu wpłaca pieniądze. W niedzielę "Fakty" TVN informowały, że ktoś przywłaszczył sobie zdjęcia apartamentu ze Szczecina, należącego do Jakuba Bylińskiego i za pośrednictwem strony internetowej oferował wynajem tego mieszkania, ale już w Helu, a później także w Gdańsku.
"Normalna oferta"
Fałszywa strona już zniknęła, a do pana Bylińskiego zaczynają zgłaszać się osoby, które na ofertę oszustów dały się nabrać. Jedną z nich jest pani Daria z Warszawy, która w połowie lipca chciała przyjechać do właśnie Gdańska.
- To była normalna oferta. Na tamtej stronie ceny nie różniły się od tych, które można zobaczyć na innych. Zdjęcia wyglądały wiarygodnie, były tam oferty z kilku miast – mówi pani Daria. – Zarezerwowałam apartament w Gdańsku i zgodnie z wymogiem zapłaciłam zaliczkę – 230 złotych, czyli cenę noclegu za jedną dobę. W ofercie była informacja, że przy wpłacie pełnej kwoty można dostać zniżkę, ale się nie zdecydowałam – podkreśla.
Po kilku dniach, gdy pani Daria próbowała wejść na stronę z ofertą po raz kolejny, żeby dostać potwierdzenie rezerwacji i sprawdzić dokładny adres apartamentu, który wynajęła, ael została przekierowana na stronę pana Bylińskiego.
- Miałem już kilka telefonów. Dzwonią z pytaniem o potwierdzenie rezerwacji, jedna pani przesłała mi potwierdzenie przelewu – informuje Jakub Byliński z JTB Apartaments.
Prywatne mieszkanie
"Firma", która podszywała się pod ofertę firmy pana Bylińskiego miała mieć siedzibę w Pruszczu Gdańskim. Pod adresem wskazanym przez oszustów znajduje się prywatne mieszkanie jednego z trójmiejskich deweloperów. W mieszczącym się w sąsiedztwie biurze sprzedaży mieszkań usłyszeliśmy, że dzwoniły już osoby pytające o ogłoszenie.
- Informowałem zarówno policję w Szczecinie, jak i w Pruszczu, że istnieje takie ogłoszenie, które może być próbą oszustwa, ale mnie zlekceważono – zapewnia Byliński. – Stwierdzano, że jeśli będą poszkodowani to na pewno się zgłoszą – dodaje.
- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia o oszustwie lub próbie oszustwa – odpowiada Marzena Szwed-Sobańska z policji w Pruszczu Gdańskim.
Pani Daria, która wpłaciła na konto oszustów zaliczkę za apartament mówi, że sama sprawy nie zgłosiła, bo nie miała jeszcze na to czasu. – Tak naprawdę dopiero się dowiedziałam o tym, że to oszustwo, ale na pewno to zgłoszę – twierdzi pani Daria. - Tak czy inaczej do Gdańska pojadę, ale mieszkanie zarezerwowałam przez stronę, na której nie wymagano wpłaty zaliczki - dodaje.
Uwaga na oszustów
Strona oszustów już nie działa, strona z prawdziwą ofertą pana Bylińskiego chwilowo jest niedostępna. - Przekierowujemy wszystkich do relacji "Faktów" TVN, w której pokazujemy, że ktoś podszywa się pod nas, tak by osoby oszukane wiedziały co się stało - wyjaśnia właściciel apartamentu.
To nie pierwszy przypadek, gdy oszuści oferują w mieszkania i apartamenty na wynajem nad morzem. Podobnych przypadków było sporo także w poprzednich latach. Policja przestrzega, by bacznie przyglądać się ofertom i nie dawać się skusić niskimi cenami. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Autor: md/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: jtbapartaments.pl