37-latek, który "ze strachu" uciekał przed policją spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące - taka jest decyzja Sądu Rejonowego w Iławie. Odpowie przed sądem za narusenie nietykalności policjkantów, których zaatakował brzytwą.
W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci ruszyli w pościg za kierowcą fiata, który miał się podejrzanie zachowywać na stacji benzynowej. Na widok radiowozu Piotr L. zaczął uciekać z Gronowa Górnego aż do miejscowości Zalewo (woj. warmińsko-mazurskie). O PRZEBIEGU POŚCIGU CZYTAJ TU.
Mężczyznę ujęto po godzinie. Następnego dnia złożył wyjaśnienia i usłyszał zarzut naruszenia nietykalności osobistej funkcjonariuszy oraz spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu za co grozi mu nawet 10 lat więzienia.
W środę sąd podjął decyzję o areszcie tymczasowym dla kierowcy. – Popołudniu Sąd Rejonowy w Iławie przychylił się do wniosku o trzymiesięczny areszt tymczasowy - powiedziała Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji w rozmowie z TVN24.pl.
Nie mają jeszcze wyników badań
Jak podawała wcześniej policja, po zatrzymaniu Piotr L. mówił, że uciekał ze strachu. Miał się zachowywać irracjonalnie i agresywnie.
Policyjny pies wyczuł ślad narkotyków w aucie zatrzymanego. Mężczyzna był trzeźwy, ale pobrano mu krew do badania. Za trzy tygodnie powinny być wyniki, wtedy okaże się, czy mężczyzna mógł być pod wpływem środków odurzających.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze