Pani Irena dostała drgawek i poczuła ból w klatce piersiowej. Kobieta od razu wezwała pogotowie. Karetka jednak nie przyjechała. W końcu mąż kobiety zadzwonił po raz kolejny. Okazało się, że zespół pogotowia jest na wskazanej ulicy Miłosza, ale w Bałdowie - trzy kilometry od Tczewa. Wszystko przez niedawną zmianę nazwy ulicy.
Do pomyłki doszło 16 stycznia. Pani Irena poczuła silne kłucie w klatce piersiowej i dostała drgawek. Kobieta zadzwoniła pod numer 112 i wezwała pogotowie na ulicę Miłosza w Tczewie.
- Czekaliśmy z mężem około 40 minut. Potem on znowu zadzwonił pod numer 112 i zapytał, gdzie jest to pogotowie. Okazało się, że stoi przy ulicy Miłosza 1 w Bałdowie, ale tam nikt nie wzywał karetki - opowiada pani Irena.
Wcześniej ulica, na której mieszka małżeństwo nazywała się Leona Kruczkowskiego. Pod koniec sierpnia 2017 roku radni Tczewa przegłosowali nazwę i teraz jest to Czesława Miłosza. Był to efekt wejścia w życie ustawy dekomunizacyjnej.
W Bałdowie, oddalonej o 3 kilometry od Tczewa także jest ulica Miłosza. Ekipa karetki przez pomyłkę pojechała właśnie tam.
Po rozmowie z mężem kobiety, ratownicy przyjechali w końcu pod prawidłowy adres. Na szczęście, pani Irena przeżyła.
"To wina systemu"
Pod koniec sierpnia 2017 roku radni Tczewa przegłosowali zmianę nazwy dwóch ulic. Wtedy właśnie Leona Kruczkowskiego stała się ulicą Czesława Miłosza. Jest to efekt tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Nowe nazwy weszły w życie jesienią 2017 roku.
Jak się jednak okazało, zmiana tablic ulic nie wystarczy. W systemie nawigacji satelitarnej te zmiany nie są jeszcze zaktualizowane.
Jak mówi ratownik medyczny, sytuacja, która spotkała panią Irenę to wina systemu, który nie nadąża za zmianami.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24