W nocy w jednym z mieszkań w szczecińskiej kamienicy wybuchł pożar. Dwie osoby zginęły, 16 lokatorów zostało przewiezionych do szpitala.
Dwie osoby zginęły w pożarze, który wybuchł o godzinie 0:30 w budynku przy ulicy Światowida 80 w Szczecinie – poinformowało w środę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. - Dwie osoby nie żyją, 16 osób zostało przewiezionych do szpitala na obserwację, w tym dziewięcioro dzieci. Jedna z osób hospitalizowanych ma liczne poparzenia i jest w stanie ciężkim - powiedział PAP Jacek Sas z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie.
"Bardzo duże zadymienie"
Jak dodał, 17 mieszkańców zostało ewakuowanych do podstawionego pod budynkiem autobusu miejskiego.
- Mężczyzna i kobieta zginęli. Jeden mężczyzna był reanimowany - relacjonował jeden z mieszkańców.
- Moja żona i dziecko są w szpitalu. Strażacy zabrali ich przez balkon. Ja ewakuowałem się ostatni z mieszkania, schodziłem klatką. Teraz musimy czekać - dodał.
W akcji gaśniczej brało udział siedem zastępów straży pożarnej. - Spaleniu uległo jedno pomieszczenie w mieszkaniu na pierwszym piętrze, o powierzchni około 12 metrów kwadratowych. Liczba osób poszkodowanych związana jest z tym, że było bardzo duże zadymienie obiektu - wyjaśnił Sas.
"Ciemno, dym, głowa bolała"
- Około wpół do pierwszej w nocy ciocia mnie obudziła, zaczęła krzyczeć, że się pali, zacząłem dzwonić po straż pożarną, przypuszczam, że nie byłem jedyny, kto dzwonił. Wyszliśmy przez balkon, po drabinie podstawioną przez straż pożarną - opowiadał w rozmowie z TVN24 jeden z mieszkańców budynku, w którym wybuchł pożar. - Otworzyliśmy okno, patrzymy, że się piętro niżej pali - relacjonował kolejny lokator. - Chciałem otworzyć drzwi na klatkę, pełno dymu, więc zamknęliśmy się w pokoju, zabezpieczyliśmy drzwi kocami. Ciemno, dym, głowa bolała, masakra - relacjonował kolejny lokator.
Pożar został opanowany około godziny 3.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru.
Autor: azb\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24