- Tu wszyscy się boją – opowiadają mieszkańcy osiedla w Szczecinie. Ktoś od kilku lat niszczy samochody i zastrasza mieszkańców. Zostawia im kartki: „Parkowanie tu grozi utratą powietrza w kołach lub rysami na lakierze!”.
Okolice ul. Szafera i Zawadzkiego wyglądają jak typowe polskie blokowisko. Jednak rządzi tu samozwańczy, anonimowy szeryf. – Gdybym wiedziała, co się tu dzieje, nigdy bym się tu nie sprowadziła – mówi nam mieszkanka osiedla.
Strach zamyka usta
Kobieta woli zostać anonimowa. – Mam małe dziecko. Boję się – tłumaczy. Raz jej samochód został zniszczony. Ktoś porysował karoserię. Sprawę zgłosiła na policję. Została umorzona. Wspólnota również nie zareagowała. Wcześniej miała kilka sytuacji, gdy jej grożono.
Do jej samochodu przyczepiona była kartka z ostrzeżeniem. „To jest teren prywatny wspólnoty mieszkaniowej. Parkowanie tu obcych samochodów grozi utratą powietrza w kołach lub rysami na lakierze!!”. Groźby są dotrzymywane, nawet jeśli ktoś jest mieszkańcem osiedla. Wystarczy, że ma obcą rejestrację, kupił nowy samochód lub zaparkował tak, że nie spodobało się to wandalowi.
Wyrafinowany wandal
Pan Wojciech opowiada naszej dziennikarce o aktach wandalizmu, o których słyszał. Oprócz zarysowań, przebitych opon i wyrwanych lusterek, sprawca posypuje samochód okruchami chleba, żeby ptaki zniszczyły karoserię. Pan Rafał twierdzi, że jego kolega, który należy do tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej, również dostawał kartki. Także pisane odręcznie.
Mieszkańcy twierdzą, że podejrzewają, kto to robi. To mieszkaniec bloku. Prowadzi zeszyty, w których zapisuje numery rejestracyjne samochodów. Działa między 3-4 rano. Jednak oni też boją się mówić o sprawie przed kamerą.
Nie ma dowodów
Policja twierdzi, że ostatnio otrzymała dwa zgłoszenia aktów wandalizmu w tym rejonie. W autach zniszczona była karoseria – porysowany lakier, wgnieciona blacha. W pierwszym przypadku znaleziono kartkę z ostrzeżeniem.
- Obie sprawy zostały umorzone ze względu na niewykrycie sprawcy – mówi nam podkom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Tłumaczy, że monitoring spółdzielni nie obejmuje parkingu. Także przesłuchania mieszkańców okolicy nic nie dały.
- Funkcjonariusze wiedzą o sprawie i będą częściej patrolować okolicę – dodaje policjantka. Naruszenie mienia to poważne przestępstwo. Grozi za to nawet 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/pb/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24