Spłonęły samochody działacza opozycji. Samorządowiec oskarża prezydenta miasta

Samochody zostały podpalone na zlecenie biznesmena związanego z prezydentem
Samochody zostały podpalone na zlecenie biznesmena związanego z prezydentem
tvn24
Samochody podpalono na początku ubiegłego rokutvn24

Dwa samochody należące do Aleksandra Jacka, działacza lokalnej opozycji w Słupsku, spłonęły w kwietniu ubiegłego roku. Skłócony z prezydentem miasta samorządowiec oskarża go o to, że zorganizował podpalenie w akcie zemsty. Ten zapewnia, że ze sprawą nie ma nic wspólnego: - Pan Jacek powinien się leczyć psychiatrycznie - denerwuje się Maciej Kobyliński i oskarża działacza o pomówienie.

Aleksander Jacek jest członkiem stowarzyszenia "Nasz Słupsk", które mocno krytykuje obecnego prezydenta miasta i co jakiś czas wytyka mu błędy. Był już skazany za pomówienie Macieja Kobylińskiego.

W marcu ubiegłego roku działacze "Naszego Słupska" stworzyli tzw. "brudnopis", czyli spis błędów i rzekomych przekrętów władz miasta. Dwa dni po publikacji na posesji Jacka spłonęły dwa samochody.

Działacz oskarża, prezydent puka się w czoło

Nie było wątpliwości, że samochody zostały podpalone, bo w nadkola samochodów wciśnięto obwiązane taśmą butelki z łatwopalną substancją. Postępowanie w tej sprawie prowadziła prokuratura rejonowa w Słupsku. - Ja w tym samym dniu, kiedy podpalono samochody, wskazałem śledczym kto za tym stoi - mówi Jacek i o zlecenie podpalenia oskarża prezydenta miasta i zaprzyjaźnionego z nim lokalnego biznesmena.

Prezydent Kobyliński zdecydowanie zaprzecza, by miał z podpaleniem cokolwiek wspólnego. Informuje, że zawiadomił prokuraturę o możliwym pomówieniu. Sprawę ocenia krótko, mówiąc, że to wszystko bzdury. Oskarżający go Jacek o swoich podejrzeniach opowiada za to obszernie.

"Umorzyli śledztwo"

Działacz zwraca uwagę, że śledztwo w sprawie podpalenia umorzono już po kilku miesiącach, w grudniu ubiegłego roku, z powodu niewykrycia sprawcy. Od stycznia słupscy prokuratorzy znów jednak zajmują się tą sprawą, bo Jacek zdecydował się odwołać ws. umorzenia śledztwa do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Ta wznowiła postępowanie, uznając umorzenie za bezzasadne. - Napisaliśmy obszerny wniosek o wznowienie śledztwa i na nasze 7 stron argumentów dostaliśmy kilka zdań od prokuratury, która uznała, że na podstawie nowych informacji prokuratura powinna do sprawy wrócić - mówi adwokat Jacka, Anna Bogucka-Skowrońska. Jakie to informacje? Bogucka-Skowrońska odmawia odpowiedzi "ze względu na dobro śledztwa".

Równocześnie krytykuje decyzje prokuratury apelacyjnej, która zdecydowała, że sprawa wróciła do Słupska. - Powinni się nią zająć śledczy, którzy nie mają żadnego związku z tym miejscem czy powiązań z osobami, które pojawiają się w śledztwie - dodała.

Jednak znaleźli ślady

Jacek informuje, że w styczniu (czyli już po tym, jak prokuratura umorzyła sprawę) pojawiły się wyniki badań odcisków palców znalezionych na taśmie, którą oklejone zostały butelki z materiałami łatwopalnymi wciśnięte w nadkola samochodów. Działacz mówi, że odciski należały do mieszkańca Słupska, 41-letniego Jurija M. Jacek twierdzi też, mężczyznę zarejestrowały kamery monitoringu na jednej ze stacji benzynowej, gdy kupował płynne podpałki do grilla i denaturat. Na dowód pokazuje materiały ze śledztwa.

Prokuratura tych informacji nie potwierdza, ale Jurij M. rzeczywiście został zatrzymany 14 marca tego roku, usłyszał zarzut niszczenia mienia i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. W sprawie przesłuchano także Czesława M. - brata oskarżonego - ale on zarzutów nie usłyszał.

Na nagraniu z monitoringu stacji benzynowej widać, że 41-latek kupował płynne podpałki do grilla i denaturatAleksander Jacek
Znaleziono odciski palców na taśmie, którą oklejone zostały butelki wciśnięte w nadkola samochodówAleksander Jacek

Odnalazł się podpalacz

Jacek mówi jednak, że to nie Jurij, który siedzie w areszcie, a właśnie brat Czesław podpalił jego auta. Twierdzi, że mężczyzna sam zgłosił się do niego i się do tego przyznał. Według samorządowca, mężczyzna powiedział też, że zrobił to na zlecenie lokalnego biznesmena. Tłumaczy, że chciał pomóc bratu i rodzinie. Zapewnia, że odciski palców brata znalazły się na taśmie, bo ten korzystał z niej u niego w domu.

Aleksander Jacek mówi, że w zamian za podpalenie samochodów urząd miejski miał umorzyć długi matce braci M. Ta z tytułu zaległości czynszowych za wynajmowany lokal usługowy była winna miastu ponad 20 tys. zł. Od 2011 roku kilkukrotnie składała wnioski o umorzenie, ale nie przynosiły efektu, aż do grudnia 2013 roku, gdy decyzją wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka, matce Czesława i Jurija M. darowano 19,2 tys. zł zadłużenia.

- Decyzja została podjęta z powodu trudnej sytuacji osobistej i finansowej tej pani. W tym czasie zmarł jej mąż, który de facto prowadził sklep. Stąd taka decyzja - wyjaśnia Dawid Zielkowski, rzecznik słupskiego magistratu.

Prokuratura nie chce dowodu?

Pisemne oświadczenie Czesława M. - zdaniem Jacka - trafiło do śledczych prowadzących postępowanie. Ci jednak niczego nie potwierdzają. - Sprawa jest w toku, nie mogę zdradzać szczegółów ze względu na dobro śledztwa - stwierdził Dariusz Iwanowicz, prokurator rejonowy w Słupsku. Na wszystkie nasze pytania odpowiada lakonicznie: - Postępowanie trwa.

Z kolei Jacek twierdzi, że we wtorek Czesław M. chciał złożyć zeznania w słupskiej prokuraturze, ale ta nie chciała go przyjąć. - Musieliśmy jechać do innego miasta, dopiero lęborska policja przyjęła zeznania - dodaje. Dlaczego zeznań nie przyjęto w Słupsku? Prokuratura nie udziela informacji.

Czesław M. przyznał się do podpalenia Aleksander Jacek

Działacz prosi o zwolnienie podpalacza

Równocześnie Jacek zwrócił się do prokuratury o... zwolnienie z aresztu Jurija M. i skierował do prokuratury wniosek o ściganie rzekomych zleceniodawców - biznesmena i prezydenta miasta. Tłumaczy, że bracia M. byli jedynie narzędziem, a jemu zależy na ukaraniu rzeczywistych sprawców. - Dlatego złożymy wniosek o zwolnienie z aresztu Jurija M. oraz nieściganie jego brata - tłumaczył lokalnej Telewizji Kanału 6.

"To nie był wybryk chuliganów"

Adwokat Jacka Anna Bogucka-Skowrońska uważa, że podpalenie samochodów na pewno nie było aktem wandalizmu. Jej zdaniem była to próba zastraszenia działacza, który nie obawia się krytykować władz miasta.

- W Słupsku mamy do czynienia z układem zamkniętym, w którym tkwią władze, biznesmeni i prokuratura. Prezydent Kobyliński stworzył układ postkomunistyczno-ubecki, który wzajemnie się wspiera - powiedziała Bogucka-Skowrońska.

"Nie znam tych ludzi"

O komentarz poprosiliśmy również prezydenta Macieja Kobylińskiego. Podczas rozmowy z reporterem TVN24 zdecydowanie zaprzeczył, by miał jakikolwiek związek z podpaleniem samochodów Jacka i stwierdził, że to pomówienie. - Pan Jacek powinien się leczyć psychiatrycznie. Złożyłem już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedział Kobyliński.

Prezydent utrzymuje, że o braciach M. czytał tylko w prasie. - Nie znam ich, nie miałem z nimi styczności i nigdy na oczy ich nie widziałem - dodał.

Z oskarżanym przez Aleksandra Jacka biznesmenem nie udało nam się skontaktować.

Lokalna wojna

Aleksander Jacek pod koniec ubiegłego roku przegrał proces o naruszenie dóbr osobistych, który wytoczył mu prezydent Kobyliński. Według sądu Jacek naruszył dobra osobiste Kobylińskiego podając nieprawdziwe informacje o odbywających się w ratuszu libacjach alkoholowych, grach hazardowych i nielegalnych zbiórkach pieniędzy, które miały odbywać się za przyzwoleniem władz.

Lokalni działacze już dwukrotnie w ciągu ostatniej kadencji próbowali odwołać prezydenta Słupska w referendum. Jednym z głównych inicjatorów był właśnie Jacek, ale przeciw Kobylińskiemu zgodnie występowali też m.in. samorządowcy z PiS i PO. Zarzucali mu, że źle gospodaruje finansami miasta i nie prowadzi przejrzystej polityki. Chodziło m.in. o budowę aquaparku, której do tej pory nie udało się dokończyć. Kampania była gorąca. Prezydent wydał np. w jej trakcie kontrowersyjne oświadczenie, w którym naubliżał radnym. Potem za to przepraszał.

Ostatecznie nie udało się go odwołać, bo frekwencja była zbyt niska.

Do podpalenia samochodów doszło w Słupsku:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: dm/aa/ws/kv/zp / Źródło: TVN 24

Źródło zdjęcia głównego: TVK Kanał 6 Słupsk

Pozostałe wiadomości

W drodze do Polski jest fala gorącego powietrza. Kiedy możemy się spodziewać niemal letniej aury? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Pogoda na 16 dni: takiej sytuacji nie było od dawna

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Nowosiedlice pod Oleśnicą (woj. dolnośląskie). Motocyklista uderzył w ciągnik rolniczy i spłonął razem z pasażerem. Policjanci, którzy wyjaśniają okoliczności zdarzenia, nadal ustalają tożsamość ofiar wypadku

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Motocyklista uderzył w ciągnik. Spłonął razem z pasażerem

Źródło:
tvn24.pl

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Ukraina tworzy nowe brygady, aby wzmocnić swoje pozycje - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski podczas przemówienia do członków Grupy Kontaktowej do spraw Obrony Ukrainy w niemieckiej bazie Ramstein. Po zajęciu wioski Oczeretyne w obwodzie donieckim linia obrony sił ukraińskich, utworzona po wycofaniu się z Awdijiwki, może się załamać - podała BBC. Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Linia obrony może się załamać. Zełenski: tworzymy nowe brygady

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, Suspilne, PAP, tvn24.pl

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmarł dziewięcioletni chłopiec, którego potrącił kierowca auta osobowego. Do wypadku doszło w sobotę na ulicy Nałkowskiej w Wałbrzychu. Wstępne ustalenia policji wskazują, że dziecko wtargnęło na jezdnię.

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Tragiczny wypadek w Wałbrzychu, nie żyje dziewięciolatek potrącony przez samochód

Źródło:
PAP / Gazeta Wyborcza

Dziesięć dni temu w Nowym Jorku rozmawiałem z prezydentem Donaldem Trumpem o konferencji, którą atakuje Donald Tusk - napisał na platformie X Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Tym samym odniósł się do wcześniejszego wpisu premiera na temat Mateusza Morawieckiego, który uczestniczył w konferencji środowisk prawicowych CPAC w Budapeszcie i nazwał Viktora Orbana "swoim przyjacielem".

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Tusk krytykuje Morawieckiego. Mastalerek odpowiada

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W rosyjskim Tatarstanie płonie hala montażowa zakładu KAMAZ - poinformowały niezależne kanały na Telegramie. Więcej szczegółów nie podano. Kanał Krymski Wiatr przypomniał, że producent jest głównym dostawcą sprzętu samochodowego dla sił zbrojnych Rosji.

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Zaopatrują wojsko rosyjskie w ciężarówki. Media: płonie hala montażowa w Nabierieżnych Czełnach

Źródło:
NV, tvn24.pl

Takie powinny być standardy, bo za miedzą mamy wojnę - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Tomasz Parol, szef kancelarii Direct. Komentuje w ten sposób pismo, które do jednego z mieszkańców wysłał urząd miejski w Międzyrzeczu. Chodzi o zajęcie samochodu na wypadek mobilizacji.

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Pismo w sprawie przekazania auta na rzecz wojska. "Takie powinny być standardy"

Źródło:
tvn24.pl

Władze Łotwy zaapelowały do rodaków o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano z obawy przed Rosją, przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju.

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Piwnice mają służyć za schrony. Ruszyło wielkie sprzątanie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wszyscy się śmieją, a powinni się bać - napisał w niedzielę rano w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, komentując wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na sobotniej konwencji partii dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej.

Tusk po wystąpieniu Kaczyńskiego: wszyscy się śmieją, a powinni się bać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

21 procent badanych Polaków chce handlu w każdą niedzielę, dokładnie taki sam odsetek oczekuje całkowitego zakazu otwarcia sklepów w siódmy dzień tygodnia - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor.

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

"Nie cieszymy się z niedziel, my do nich dokładamy". Wyniki sondażu

Źródło:
PAP

Iracka gwiazda mediów społecznościowych Ghufran Sawadi, znana jako Umm Fahad, została zastrzelona w piątek wieczorem przed swoim domem w Bagdadzie - poinformowało CNN źródło w policji.

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Gwiazda TikToka zastrzelona w Bagdadzie

Źródło:
CNN

Widok na górę Fudżi zostanie zasłonięty. Taką decyzję podjęły władze miasta Fujikawaguchiko w odpowiedzi na zachowanie turystów, którzy utrudniają życie mieszkańcom.

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Japończycy zasłonią widok na górę Fudżi

Źródło:
The Japan Times, Business Insider
Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Jola Ogar-Hill: mam żonę i córkę, a w Polsce jestem bezdzietną panną

Premium

W sobotę w Lotto po raz kolejny nie padła szóstka. W najbliższym losowaniu będzie można wygrać 14 milionów złotych. Główna wygrana padła natomiast w Lotto Plus. Oto wyniki Lotto oraz Lotto Plus z dnia 27 kwietnia 2024 roku.

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Lotto z 27 kwietnia 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Lekarz ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został aresztowany pod zarzutem zabójstwa. Chodzi o odmowę podjęcia uporczywej terapii po stwierdzeniu u pacjenta śmierci mózgu. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny, ale do prokuratury zwrócił się inny lekarz z tego samego szpitala.

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Lekarz z Ukrainy usłyszał zarzut zabójstwa 86-latka. Zawiadomienie złożył jego kolega z pracy

Źródło:
Fakty TVN

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

Już po raz czwarty Fundacja Grand Press uhonoruje Medalami Wolności Słowa Polaków w wyjątkowy sposób zasłużonych dla wolności wypowiedzi. Jak co roku swoich kandydatów mogą wskazywać również obywatele. 

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Medal Wolności Słowa. Można zgłaszać kandydatów  

Źródło:
Fundacja Grand Press

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24