Spłonęły samochody działacza opozycji. Samorządowiec oskarża prezydenta miasta

Samochody zostały podpalone na zlecenie biznesmena związanego z prezydentem
Samochody zostały podpalone na zlecenie biznesmena związanego z prezydentem
tvn24
Samochody podpalono na początku ubiegłego rokutvn24

Dwa samochody należące do Aleksandra Jacka, działacza lokalnej opozycji w Słupsku, spłonęły w kwietniu ubiegłego roku. Skłócony z prezydentem miasta samorządowiec oskarża go o to, że zorganizował podpalenie w akcie zemsty. Ten zapewnia, że ze sprawą nie ma nic wspólnego: - Pan Jacek powinien się leczyć psychiatrycznie - denerwuje się Maciej Kobyliński i oskarża działacza o pomówienie.

Aleksander Jacek jest członkiem stowarzyszenia "Nasz Słupsk", które mocno krytykuje obecnego prezydenta miasta i co jakiś czas wytyka mu błędy. Był już skazany za pomówienie Macieja Kobylińskiego.

W marcu ubiegłego roku działacze "Naszego Słupska" stworzyli tzw. "brudnopis", czyli spis błędów i rzekomych przekrętów władz miasta. Dwa dni po publikacji na posesji Jacka spłonęły dwa samochody.

Działacz oskarża, prezydent puka się w czoło

Nie było wątpliwości, że samochody zostały podpalone, bo w nadkola samochodów wciśnięto obwiązane taśmą butelki z łatwopalną substancją. Postępowanie w tej sprawie prowadziła prokuratura rejonowa w Słupsku. - Ja w tym samym dniu, kiedy podpalono samochody, wskazałem śledczym kto za tym stoi - mówi Jacek i o zlecenie podpalenia oskarża prezydenta miasta i zaprzyjaźnionego z nim lokalnego biznesmena.

Prezydent Kobyliński zdecydowanie zaprzecza, by miał z podpaleniem cokolwiek wspólnego. Informuje, że zawiadomił prokuraturę o możliwym pomówieniu. Sprawę ocenia krótko, mówiąc, że to wszystko bzdury. Oskarżający go Jacek o swoich podejrzeniach opowiada za to obszernie.

"Umorzyli śledztwo"

Działacz zwraca uwagę, że śledztwo w sprawie podpalenia umorzono już po kilku miesiącach, w grudniu ubiegłego roku, z powodu niewykrycia sprawcy. Od stycznia słupscy prokuratorzy znów jednak zajmują się tą sprawą, bo Jacek zdecydował się odwołać ws. umorzenia śledztwa do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Ta wznowiła postępowanie, uznając umorzenie za bezzasadne. - Napisaliśmy obszerny wniosek o wznowienie śledztwa i na nasze 7 stron argumentów dostaliśmy kilka zdań od prokuratury, która uznała, że na podstawie nowych informacji prokuratura powinna do sprawy wrócić - mówi adwokat Jacka, Anna Bogucka-Skowrońska. Jakie to informacje? Bogucka-Skowrońska odmawia odpowiedzi "ze względu na dobro śledztwa".

Równocześnie krytykuje decyzje prokuratury apelacyjnej, która zdecydowała, że sprawa wróciła do Słupska. - Powinni się nią zająć śledczy, którzy nie mają żadnego związku z tym miejscem czy powiązań z osobami, które pojawiają się w śledztwie - dodała.

Jednak znaleźli ślady

Jacek informuje, że w styczniu (czyli już po tym, jak prokuratura umorzyła sprawę) pojawiły się wyniki badań odcisków palców znalezionych na taśmie, którą oklejone zostały butelki z materiałami łatwopalnymi wciśnięte w nadkola samochodów. Działacz mówi, że odciski należały do mieszkańca Słupska, 41-letniego Jurija M. Jacek twierdzi też, mężczyznę zarejestrowały kamery monitoringu na jednej ze stacji benzynowej, gdy kupował płynne podpałki do grilla i denaturat. Na dowód pokazuje materiały ze śledztwa.

Prokuratura tych informacji nie potwierdza, ale Jurij M. rzeczywiście został zatrzymany 14 marca tego roku, usłyszał zarzut niszczenia mienia i został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. W sprawie przesłuchano także Czesława M. - brata oskarżonego - ale on zarzutów nie usłyszał.

Na nagraniu z monitoringu stacji benzynowej widać, że 41-latek kupował płynne podpałki do grilla i denaturatAleksander Jacek
Znaleziono odciski palców na taśmie, którą oklejone zostały butelki wciśnięte w nadkola samochodówAleksander Jacek

Odnalazł się podpalacz

Jacek mówi jednak, że to nie Jurij, który siedzie w areszcie, a właśnie brat Czesław podpalił jego auta. Twierdzi, że mężczyzna sam zgłosił się do niego i się do tego przyznał. Według samorządowca, mężczyzna powiedział też, że zrobił to na zlecenie lokalnego biznesmena. Tłumaczy, że chciał pomóc bratu i rodzinie. Zapewnia, że odciski palców brata znalazły się na taśmie, bo ten korzystał z niej u niego w domu.

Aleksander Jacek mówi, że w zamian za podpalenie samochodów urząd miejski miał umorzyć długi matce braci M. Ta z tytułu zaległości czynszowych za wynajmowany lokal usługowy była winna miastu ponad 20 tys. zł. Od 2011 roku kilkukrotnie składała wnioski o umorzenie, ale nie przynosiły efektu, aż do grudnia 2013 roku, gdy decyzją wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka, matce Czesława i Jurija M. darowano 19,2 tys. zł zadłużenia.

- Decyzja została podjęta z powodu trudnej sytuacji osobistej i finansowej tej pani. W tym czasie zmarł jej mąż, który de facto prowadził sklep. Stąd taka decyzja - wyjaśnia Dawid Zielkowski, rzecznik słupskiego magistratu.

Prokuratura nie chce dowodu?

Pisemne oświadczenie Czesława M. - zdaniem Jacka - trafiło do śledczych prowadzących postępowanie. Ci jednak niczego nie potwierdzają. - Sprawa jest w toku, nie mogę zdradzać szczegółów ze względu na dobro śledztwa - stwierdził Dariusz Iwanowicz, prokurator rejonowy w Słupsku. Na wszystkie nasze pytania odpowiada lakonicznie: - Postępowanie trwa.

Z kolei Jacek twierdzi, że we wtorek Czesław M. chciał złożyć zeznania w słupskiej prokuraturze, ale ta nie chciała go przyjąć. - Musieliśmy jechać do innego miasta, dopiero lęborska policja przyjęła zeznania - dodaje. Dlaczego zeznań nie przyjęto w Słupsku? Prokuratura nie udziela informacji.

Czesław M. przyznał się do podpalenia Aleksander Jacek

Działacz prosi o zwolnienie podpalacza

Równocześnie Jacek zwrócił się do prokuratury o... zwolnienie z aresztu Jurija M. i skierował do prokuratury wniosek o ściganie rzekomych zleceniodawców - biznesmena i prezydenta miasta. Tłumaczy, że bracia M. byli jedynie narzędziem, a jemu zależy na ukaraniu rzeczywistych sprawców. - Dlatego złożymy wniosek o zwolnienie z aresztu Jurija M. oraz nieściganie jego brata - tłumaczył lokalnej Telewizji Kanału 6.

"To nie był wybryk chuliganów"

Adwokat Jacka Anna Bogucka-Skowrońska uważa, że podpalenie samochodów na pewno nie było aktem wandalizmu. Jej zdaniem była to próba zastraszenia działacza, który nie obawia się krytykować władz miasta.

- W Słupsku mamy do czynienia z układem zamkniętym, w którym tkwią władze, biznesmeni i prokuratura. Prezydent Kobyliński stworzył układ postkomunistyczno-ubecki, który wzajemnie się wspiera - powiedziała Bogucka-Skowrońska.

"Nie znam tych ludzi"

O komentarz poprosiliśmy również prezydenta Macieja Kobylińskiego. Podczas rozmowy z reporterem TVN24 zdecydowanie zaprzeczył, by miał jakikolwiek związek z podpaleniem samochodów Jacka i stwierdził, że to pomówienie. - Pan Jacek powinien się leczyć psychiatrycznie. Złożyłem już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedział Kobyliński.

Prezydent utrzymuje, że o braciach M. czytał tylko w prasie. - Nie znam ich, nie miałem z nimi styczności i nigdy na oczy ich nie widziałem - dodał.

Z oskarżanym przez Aleksandra Jacka biznesmenem nie udało nam się skontaktować.

Lokalna wojna

Aleksander Jacek pod koniec ubiegłego roku przegrał proces o naruszenie dóbr osobistych, który wytoczył mu prezydent Kobyliński. Według sądu Jacek naruszył dobra osobiste Kobylińskiego podając nieprawdziwe informacje o odbywających się w ratuszu libacjach alkoholowych, grach hazardowych i nielegalnych zbiórkach pieniędzy, które miały odbywać się za przyzwoleniem władz.

Lokalni działacze już dwukrotnie w ciągu ostatniej kadencji próbowali odwołać prezydenta Słupska w referendum. Jednym z głównych inicjatorów był właśnie Jacek, ale przeciw Kobylińskiemu zgodnie występowali też m.in. samorządowcy z PiS i PO. Zarzucali mu, że źle gospodaruje finansami miasta i nie prowadzi przejrzystej polityki. Chodziło m.in. o budowę aquaparku, której do tej pory nie udało się dokończyć. Kampania była gorąca. Prezydent wydał np. w jej trakcie kontrowersyjne oświadczenie, w którym naubliżał radnym. Potem za to przepraszał.

Ostatecznie nie udało się go odwołać, bo frekwencja była zbyt niska.

Do podpalenia samochodów doszło w Słupsku:

Mapa Polski Targeo
Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: dm/aa/ws/kv/zp / Źródło: TVN 24

Źródło zdjęcia głównego: TVK Kanał 6 Słupsk

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24