Koszykarze, kibice i mieszkańcy Trójmiasta - kilkadziesiąt osób wzięło udział w charytatywnym rajdzie rowerowym w Sopocie. W ten sposób zbierano środki dla pani Joli, na którą jesienią przewróciło się drzewo. Kobiet trafiła wówczas do szpitala w ciężkim stanie, jej 34-letniej córki nie udało się uratować.
Koszykarze Trefla Sopot oraz członkowie Stowarzyszenia "Żółto - Czarni" połączyli siły. W niedzielne przedpołudnie wsiedli na rowery i przejechali ulicami kurortu. W ten sposób zbierali środki na rehabilitację dla pani Joli, mieszkanki Sopotu, na którą podczas jesiennej wichury przewróciło się drzewo.
- To inicjatywa klubu kibica, który stwierdził, że skoro zbliża się wiosna to warto zorganizować taką akcję. Liczymy, że uda się zebrać dużo środków - mówi Paweł Durkiewicz, rzecznik prasowy Trefla Sopot.
Wszyscy znają panią Jolę
Sportowcy swój 9-kilometrowy rajd zakończyli przed przedszkolem nr 10, gdzie pracowała pani Jola. Tam zorganizowano piknik połączony z przedstawieniem przedszkolaków. - Ta tragedia odbiła się nas nas ze zdwojoną siłą. Pani Jola nie jest nieznaną nam osobą. Pracował w przedszkolu, do którego chodzą nasze dzieci - opowiada Marcin Dutkiewicz, koszykarz Trefla Sopot.
Oprócz kibiców i koszykarzy w przedsięwzięciu wzięli też udział mieszkańcy Trójmiasta. - Dowiedzieliśmy się o tej akcji i postanowiliśmy wciągnąć w nią znajomych. Chcemy pomóc - mówi Aleksandra Duraj, uczestniczka rajdu.
Tragiczny wypadek
Jesienią ubiegłego roku, pani Jola wraz z córką prowadziła prace porządkowe na terenie Sopotu. Kobiety już odnosiły sprzęt, gdy silna wichura przewróciła jedno z drzew. To runęło na kobiety. Pani Jola trafiła do szpitala z licznymi obrażeniami, ale jej córki nie udało się uratować.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24