Operator monitoringu sopockiej straży miejskiej zauważył ciężarówkę, która zaklinowała się w tunelu. Zamiast się wycofać, kierowca pojechał dalej. - Na nagraniu widać, że w momencie wyjazdu aż wyskoczył w górę - opowiada komendant. Patrol straży miejskiej zatrzymał kierowcę. 58-latek stwierdził, że widział znaki, ale go one nie interesowały, bo musiał dostarczyć towar. W trakcie sprawdzania danych kierowcy, okazało się, że jest poszukiwany.
Wszystko działo się we wtorek przed godziną 17. Całą sytuację widział operator monitoringu straży miejskiej.
Kierowca samochodu ciężarowego, łamiąc zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3,1 metra, zaklinował się we wjeździe do tunelu na wysokości ulicy Bohaterów Monte Cassino w Sopocie. Mimo tego postanowił jechać dalej. Na nagraniu widać, jak przy wyjeździe naczepa samochodu aż wyskoczyła w górę.
Na miejsce od razu pojechał patrol.
- Kierowca tłumaczył strażnikom, że widział znaki, ale go one nie interesowały. Wjechał do tunelu z premedytacją, bo musiał dostarczyć towar - opowiada Tomasz Dusza, komendant Straży Miejskiej w Sopocie.
Na miejsce przyjechała policja. Podczas sprawdzania danych kierowcy, okazało się, że 58-latek jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Piasecznie.
- Mężczyzna był poszukiwany celem doprowadzenia do aresztu na okres tygodnia. Kierowca mana został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W najbliższym czasie zostanie on osadzony w areszcie śledczym - mówi asp. Lucyna Rekowska, rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.
Samochód odholowano na parking strzeżony. Jak informuje komendant straży miejskiej, pojazd odebrał już właściciel. Musiał zapłacić 1,5 tysiąca złotych za odholowanie.
Straty oszacowano na kilkanaście tysięcy
58-latek został ukarany za złamanie dwóch zakazów.
- Nie dostosował się do znaku B-16, informującego o zakazie wjazdu pojazdów o określonej wysokości. Ponadto, wjeżdżając do Dolnego Sopotu, nie dostosował się do znaku B-5 zakazującego wjazdu samochodom ciężarowym o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony - informuje Rekowska.
Kierowca dostał 650 złotych mandatu i 5 punktów karnych.
Mężczyzna zniszczył całą infrastrukturę tunelu, uszkodził czujniki dymu i pojazd. Wstępne, szacunkowe straty oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych.
- Miasto Sopot podejmie niezbędne kroki w celu wyegzekwowania odszkodowania od ubezpieczyciela pojazdu. Będzie to możliwe między innymi dzięki zapisowi miejskiego monitoringu - mówi Dusza.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Sopocie