Do wypadku doszło w Redzie (woj. pomorskie). 60-latek wszedł do wykopu o głębokości około 2 metrów. Nagle osunęła się ziemia z kamieniami i przygniotła mężczyznę. Mimo akcji reanimacyjnej robotnik zmarł.
60-latek pracował na budowie instalacji kanalizacyjnej w Redzie na ul. Wierzbowej. Około 9.30 mężczyzna był w 2-metrowym wykopie, gdy nagle jego boki się zawaliły.
Koledzy próbowali go odkopać
- Został przysypany ziemią. Na pomoc od razu ruszyli jego koledzy z pracy, próbując go odkopać, wezwali też na pomoc straż pożarną - informuje Anetta Potrykus z wejherowskiej policji.
- Ziemia w tym miejscu jest bardzo grząska. Kiedy odkopano mężczyznę, okazało się, że jedna z jego nóg jest przygnieciona kamieniem - dodaje dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku.
Mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon. Przyczyny wypadku ustala prokurator.
Tutaj doszło do wypadku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Policja Wejherowo