Dwaj mężczyźni razem ze swoimi synami jeździli quadami i motocyklami po drodze z zakazem ruchu. Dzieci w wieku od 11 do 15 lat nie miały kasków. Okazało się też, że część pojazdów nie miała tablic rejestracyjnych. Sprawa trafi teraz do sądu rodzinnego.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w Śliwinach (woj. pomorskie). - Policjant z tczewskiej drogówki zauważył grupę siedmiu kierujących, którzy wjechali na drogę, gdzie obowiązuje zakaz ruchu w obu kierunkach - przekazała sierż. Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Policjant zgłosił sprawę do dyżurnego, który skierował na miejsce dodatkowy patrol. Podczas kontroli okazało się, że w grupie było dwóch mężczyzn z dziećmi: 40-latek z trójką synów i 45-latek z dwójką synów.
- Wśród kierujących były dzieci w wieku od 11 do 15 lat. Grupa poruszała się pięcioma quadami oraz dwoma motocyklami - dodała Ożóg.
Sprawa trafi do sądu rodzinnego
Jak ustalili policjanci, trzy pojazdy nie miały tablic rejestracyjnych, co oznaczało, że nie były dopuszczone do ruchu i nie miały obowiązkowego ubezpieczenia OC.
- Mężczyźni zostali poinformowani o sporządzeniu wniosku o ukaranie do sądu oraz do Funduszu Gwarancyjnego. W związku z brakiem uprawnień do kierowania przez nastolatków, policjanci sporządzili notatkę do sądu rodzinnego - przekazała oficer prasowa.
Policjanci przypominają, że bezpieczeństwo na drodze to nasza wspólna odpowiedzialność. Apelujemy do rodziców o kontrolowanie, czym poruszają się ich dzieci i o zwracanie uwagi na przepisy drogowe.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Tczew