W Sopocie właśnie powstał pierwszy sklep charytatywny, w którym sprzedawane są dary otrzymane od ludzi. W placówce pracują m.in. osoby bezrobotne i niepełnosprawne. - Dostajemy rzeczy od ludzi, potem przygotowujemy je do sprzedaży. Dochód przeznaczamy na pensje pracowników, którzy wcześniej mieli kłopoty ze znalezieniem zatrudnienia. To dla nich szansa na powrót na rynek pracy - opowiada Joanna Woźniczka, prezes Spółdzielni Kooperacja.
Na razie w sklepie przy al. Niepodległości 754 A w Sopocie najwięcej jest ubrań, ale Spółdzielnia Kooperacja chętnie przyjmuje wszelkie przedmioty.
- Zachęcamy do przynoszenia różne rzeczy. Można powiedzieć, że dajemy im drugie życie, bo przygotowujemy je do ponownej sprzedaży - opowiada Joanna Woźniczka, prezes Spółdzielni Kooperacja.
W sklepie pracują osoby wykluczone społecznie, np. bezrobotni i niepełnosprawni.
Kupujesz, pomagasz
LUK LUK jest otwarty w ciągu tygodnia od 10 do 18, a w soboty od 10 do 14. Grafik dostosowano do potrzeb pracowników. - Czasami ktoś np. choruje i nie może pracować w określonych godzinach jak to jest u komercyjnych pracodawców. My wychodzimy im naprzeciw - opowiada Woźniczka.
Można powiedzieć, że w LUK LUK`u każda złotówka jest dobrze wykorzystana. Jak zapewnia pani prezes cały dochód ze sprzedaży jest przeznaczony na pensje pracowników. - Dajemy im szanse na zarobek. Jak mamy jakąś nadwyżkę to wpłacamy na cele społeczne - dodaje Woźniczka.
Sprzedadzą hulajnogę od prezydenta
Podczas wielkiego otwarcia sklepu charytatywnego pojawił się również Jacek Karnowski, który przekazał w darze hulajnogę, flagi miasta, dmuchane piłki i gadżety miejskie.
- To pierwszy taki sklep w Sopocie, ale takie miejsca działają skutecznie w Europie już od dawna. Mam nadzieje, że w LUK LUK`u nie zabraknie klientów. Na razie nie ma co myśleć o kolejnych filiach. Sprawdzimy jak ta się sprawdzi - mówił prezydent Sopotu, który obiecywał, że przekaże do sklepu jeszcze książki.
Tutaj jest LUK LUK:
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze