- Obudziliśmy się w nowej rzeczywistości politycznej - podsumowuje wstępne wyniki wyborów parlamentarnych Robert Biedroń. Prezydent Słupska zapewnia, że zamierza wspierać nową władzę i udziela jej kredytu zaufania.
- Żyjemy w państwie demokratycznym, mieliśmy demokratyczne wolne wybory i dzisiaj tak samo trzeba wspierać nową władze jakakolwiek ona by nie była – mówi Robert Biedroń.
Jak mówi ważne, żeby nowa władza nie dzieliła, a łączyła. – Jak dziś wystawiam im „carte blanche” i to Prawo i Sprawiedliwość zapisze tę kartę. Jak to zrobią zobaczymy, ale myślę że odpowiedzialny obywatel powinni dawać kredyt zaufania swojej władzy – ocenia.
Biedroń gratuluje zwycięstwa PiS-owi, ale jak mówi pamięta IV RP i ówczesne "zakusy na demokrację i konstytucję". – Boje się tego wszystkiego co wtedy się działo, tych aresztów wydobywczych, tego co stało się z Barbarą Blidą, tych strasznych pomysłów na politykę międzynarodową, takiej izolacji nas na scenie międzynarodowej – wylicza. - Na pewno trzeba patrzeć władzy, dzisiaj szczególnie, na ręce. To podkreślanie wodzowskiego stylu i Jarosław Kaczyński, jako wódz to może powodować obawy – dodaje.
"Mamy teraz czas na budowę nowej lewicy"
Na pytanie o to czy wynik Zjednoczonej Lewicy w wyborach można określić, jako upadek tej strony polskiej sceny politycznej, odpowiada, że zarówno jego prawo, jak i lewo ma się dobrze. – Mamy teraz czas na budowę nowej lewicy. Razem, zjednoczeni. Pokażemy, że inna polityka jest możliwa – mówi Biedroń.
Jak dodaje, szanse i siłę widzi w Barbarze Nowackiej i Adrianie Zandbergu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24