Spółka dostarczająca ciepło wypowiedziała umowę 700 mieszkańcom Reszla. Od października zostaną bez ogrzewania. Opublikowali dramatyczny apel do rządzących, w którym błagają, by "nie zostawiać ich na pastwę mrozu".
Mieszkańcy, którzy dostali właśnie wypowiedzenie od firmy dostarczającej im ciepłą wodę, są zdesperowani. Od października mają zostać bez ogrzewania.
- Spółka dostarczająca ciepło wypowiedziała umowy odbiorcom. Jak twierdzi, ze względu na cenę surowców nie jest w stanie dostarczyć usługi. Dotyczy to około 700 mieszkańców – przekazał nam Arkadiusz Książek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Pionier" w Kętrzynie.
Ich domy to nie biznes
Przedsiębiorca nie może skorzystać z ochrony taryfowej i zmuszony jest kupować paliwa do wytwarzania ciepła po cenach dla rynku biznesowego. Już od początku roku podniósł ceny o 183 procent. Teraz zdecydował o zakończeniu dostaw.
Objęci wypowiedzeniami wystosowali pismo, w którym zwracają się do wielu podmiotów – w tym także rządowych i samorządowych – z prośbą o pomoc. "Od października br. zostaniemy bez ogrzewania i ciepłej wody. Nasze mieszkania nie są żadnym BIZNESEM! To nasze domy w naszym mieście i w naszym kraju" – piszą.
Bulwersujące dla nich jest to, że nie są – podobnie jak wielu innych mieszkańców – objęci ochroną taryfową. "Czym różnimy się od właściciela domku jednorodzinnego czy mieszkańca lokalu w budynku posiadającym własną lokalną kotłownię? Dlaczego jedni mogą być przez polskie państwo chronieni, a my jesteśmy karani?" – pytają.
Skala może być dużo większa
Apel kończą dramatycznym zdaniem: "Prosimy Was o litość, nie zostawiajcie nas na pastwę mrozu".
- Mieszkają tu małe dzieci. Nie wyobrażam sobie, że będą siedzieć w zimnie. Nie wiem, jak to dalej będzie – denerwuje się jeden z mieszkańców spółdzielni, z którym rozmawialiśmy. Nie tylko oni jednak w tym regionie są zagrożeni marznięciem w zimę.
– Ostatnio otrzymaliśmy też, jako spółdzielnia posiadająca też osiedla w Kętrzynie, plan ograniczeń dostawy ciepła zatwierdzony przez wojewodę. Krótko mówiąc, wszystkie przedsiębiorstwa energetyczne w tej chwili przygotowują się do ograniczenia w dostawie ciepła – dodaje Książek.
Szanowni Państwo, My, niżej podpisani mieszkańcy Reszla, zwracamy się o pomoc i żądamy podjęcia natychmiastowych działań przez Państwa jako naszych przedstawicieli. Nasze mieszkania ogrzewane są przez przedsiębiorstwo energetyczne, które wytwarza ciepło z gazu i oleju opałowego. Nasze budynki nie posiadają własnych kotłowni, a na terenie Reszla nie ma innej możliwości dostawy ciepła sieciowego. Przedsiębiorca ten nie może skorzystać z ochrony taryfowej i zmuszony jest kupować paliwa do wytwarzania ciepła po cenach dla rynku biznesowego. Doprowadziło to już do znacznego wzrostu cen ciepła w naszym mieście o ponad 183 % na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Wiemy, że zima i kolejne podwyżki są przed nami. Pensje, renty i emerytury nie wystarczą nam na pokrycie rosnących niebotycznie kosztów ogrzewania. Przedsiębiorstwo energetyczne wypowiedziało wszystkim swoim odbiorcom umowy na dostawę ciepła, gdyż nie jest w stanie zapewnić jego dostaw do budynków mieszkalnych ze względu na rosnące w sposób nieprzewidywalny ceny gazu i oleju opałowego. Od października br. zostaniemy bez ogrzewania i ciepłej wody. Nasze mieszkania nie są żadnym BIZNESEM! To nasze domy w naszym mieście i w naszym kraju. Jesteśmy zwykłymi obywatelami, którzy chcą być traktowani przez polskie państwo na równi z innymi. Jesteśmy pokrzywdzeni i niesprawiedliwie potraktowani, gdyż my mieszkańcy – ani bezpośrednio, ani pośrednio poprzez przedsiębiorstwo energetyczne dostarczające ciepło do naszych mieszkań – nie możemy skorzystać z ochrony taryfowej, która umożliwiłaby nam ogrzanie naszych mieszkań po kosztach takich, jakie ponoszą inni mieszkańcy tego kraju objęci ochroną taryfową. Sprzeciwiamy się wykluczeniu nas z państwowego systemu pomocy finansowej tylko dlatego, że od dziesięcioleci w naszym mieście budynki ogrzewane są przez przedsiębiorstwo energetyczne. Czym różnimy się od właściciela domku jednorodzinnego czy mieszkańca lokalu w budynku posiadającym własną lokalną kotłownię? Dlaczego jedni mogą być przez polskie państwo chronieni, a my jesteśmy karani? Żądamy podjęcia natychmiastowych działań – każdy z Państwa w ramach swoich kompetencji. Nie interesują nas polityczne spory, nie przekonuje nas zasłanianie się dyrektywami unijnymi, które nie są prawem a jedynie zaleceniem dla rządu. W Sejmie RP znajduje się projekt ustawy druk sejmowy nr 2111, który rozwiązałby ten problem. Jeżeli komuś nie podoba się ten projekt, niech przedstawi swój, bylebyśmy zostali potraktowani tak, jak inni obywatele tego kraju. Prosimy Was o litość, nie zostawiajcie nas na pastwę mrozu.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24