Do niebezpiecznej sytuacji doszło 19 sierpnia po godzinie 17 w Redzie (Pomorskie). Wszystko nagrała kamera zamontowana na rowerze pana Aleksandra. Mężczyzna film przesłał nam na Kontakt 24.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Na nagraniu widać samochód osobowy zaparkowany na ścieżce rowerowej. Stało przy nim dwóch mężczyzn. Kiedy pan Aleksander przejechał obok, powiedział do nich: "idźcie stąd". Dwie minuty później widać samochód, który gwałtowanie zawrócił i wjechał na ścieżkę rowerową, wprost na pana Aleksandra. Jak twierdzi, był to ten sam mężczyzna, któremu wcześniej zwrócił uwagę.
- Jechałem ścieżką rowerową, zobaczyłem, że ktoś zaparkował auto na ścieżce. Zwróciłem kierowcy uwagę. Nie słyszałem, żeby cokolwiek odpowiedział, miałem słuchawki na uszach. Chwilę później widzę, jak ten kierowca z pasażerem zajeżdżają mi drogę, gdybym nie wykręcił w odpowiedniej chwili, wjechałby we mnie. Pokazywali środkowy palec, coś krzyczeli. Widać, że wjechali na tę ścieżkę celowo - opowiada rowerzysta.
Chce zgłosić sprawę policji
Jak mówi pan Aleksander, tę trasę pokonuje codziennie, ale taka sytuacja przydarzyło mu się pierwszy raz.
- Uprawiam sport, także jeżdżę często rowerem, więc zamontowałem na nim kamerkę, by mieć dowód w razie jakiegoś wypadku czy innego nieprzewidzianego zdarzenia. Dotychczas kamerka nie okazywała się zbyt przydatna, aż do 19 sierpnia, do godziny 17, bo wtedy też doszło do tej sytuacji - mówi.
Mężczyzna zastanawia się, żeby zgłosić sprawę policji - Chyba to zrobię. Wyślę nagranie na Stop Agresji Drogowej - twierdzi.
Autorka/Autor: jw, MAK/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24