Szczecinek to 40-tysięczne miasto na wschodnim skraju województwa zachodniopomorskiego. Jednym z jego atrakcji jest zamek leżący nad jeziorem Trzesiecko. I właśnie tam gościł 12 lipca prezydent Andrzej Duda.
Głowa państwa przyjechała do Szczecinka na zaproszenie starosty szczecineckiego. - Pan Prezydent przyjechał do nas na zaproszenie pana starosty, ale tak naprawdę też miasto było współorganizatorem tego wydarzenia - uważa Piotr Rozmus, rzecznik Starostwa Powiatowego w Szczecinku.
Statki nie pływały
Miejsce wizyty wybrano podczas wizyty roboczej. - Wówczas przedstawiciele Służby Ochrony Państwa powiedzieli, że jeżeli to spotkanie ma się tutaj odbyć, w tym miejscu, to koniecznym jest, aby na cztery godziny, w godzinach od 14 do 18 zamknąć linię naszego miejskiego statku, który pływa w okolicach zamku - tłumaczy Rozmus.
I tak też zrobiono.
Żeby wpływy się zgadzały
Teraz, po trzech tygodniach od wizyty prezydenta Dudy, do starostwa trafił rachunek za wstrzymanie kursowania statków. Wystawił je lokalny przewoźnik - miejska spółka Komunikacja Miejska.
- Ta nieszczęsna nota wpłynęła do nas w czwartek. Członkowie zarządu, nie ukrywam, byli bardzo bardzo zaskoczeni, natomiast powiat szczecinecki nigdy nie występował z żadnym formalnym pismem ani do komunikacji miejskiej, ani do urzędu miasta, by ta linia została zamknięta. Dlatego też taka nota obciążająca jest po prostu bezzasadna - uważa Rozmus.
Zdaniem starostwa taki rachunek nie powinien do nich trafić. I to miasto powinno wziąć na siebie te koszty.
- Wydawało się, że sama wizyta głowy państwa nie spowoduje tego, że będziemy musieli się zajmować takimi drobnymi szczegółami. Wizyta pana prezydenta wiążę się z wieloma innymi, ważnymi kwestiami, które trzeba zabezpieczyć i zorganizować. Na pewno takimi kwestiami nie są wstrzymanie statku na kilka godzin - mówi Rozmus.
Jak dodaje, kwota jest niewielka, ale to nie o kwotę chodzi, tylko "o pewne zasady i jakieś wewnętrzne uzgodnienia".
- Na chwilę obecną ta nota jest bezzasadna i taką też odpowiedź zwrotną przygotowała sekretarz powiatu szczecineckiego, która to odpowiedź trafiła do Komunikacji Miejskiej - przekazał Rozmus.
Będą kolejne rachunki?
Co na to miasto, do którego należy spółka? Do sprawy odniósł się dla portalu iszczecinek.pl burmistrz Szczecinka. - Jeżeli ktoś kogoś zaprasza na przyjęcie do restauracji, to za niego płaci - powiedział Daniel Rak.
Jak dodał, będzie się domagał, aby także Samorządowa Agencja Promocji i Kultury wystawiła starostwu rachunek między innymi za obsługę i nagłośnienie wizyty.
Prezydent: jeśli jest problem, mogę koszty pokryć z własnej kieszeni
Sam prezydent odniósł się do sprawy w sobotę na Twitterze. "Nie ja wybierałem miejsce spotkania, ale jeśli jest problem, mogę te koszty pokryć z własnej kieszeni" - zadeklarował.
"Panie Prezydencie - rachunek już uregulowany"
Niedługo później na wpis prezydenta zareagował pełnomocnik premiera do spraw programu Czyste Powietrze Piotr Woźny. "Panie Prezydencie - rachunek już uregulowany. Proszę dalej jeździć po Polsce i odwiedzać małe miasta, miasteczka i wioski. Tam przez lata nigdy nie przyjeżdżali przedstawiciele władzy. A ludzie na nich czekali" - napisał Woźny na Twitterze.
Do wpisu dołączył potwierdzenie przelania 900 złotych na konto Komunikacji Miejskiej w Szczecinku.
"O! Bardzo dziękuję Panie Ministrze. W imieniu Mieszkańców Szczecinka i własnym" - odpowiedział mu prezydent Andrzej Duda, również na Twitterze.
Autor: FC,ads//ks,now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk / KPRP