Zatrzymano prezesów i księgowego Pożyczki Gotówkowej i Baltic Money

Policja zatrzymała 4 osoby
Policja zatrzymała 4 osoby
Źródło: TVN 24 Pomorze
Gdańska policja zatrzymała trzech prezesów oraz księgowego z dwóch firm, które oferowały szybkie pożyczki i kredyty. Zatrzymani mieli pobierać opłaty za wnioski i umowy, i nie oddawać ich, mimo odmowy udzielenia kredytów. Wszyscy zatrzymani są podejrzani o oszustwa o znacznej wartości.

Gdańska policja zatrzymała 4 osoby w związku z działalnością spółek Pożyczka Gotówkowa (dawniej Skarbiec i Pomocna Pożyczka) oraz Baltic Money.

- Zatrzymano prezesa i wiceprezesa Pożyczki Gotówkowej oraz prezesa i księgowego Baltic Money. Są to dwa różne postępowania, łączy je za to sposób działania firm - informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Obie firmy zajmowały się udzielaniem "szybkich pożyczek" oraz kredytów i to z niskim oprocentowaniem. Dzięki temu udało im się oszukać kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

- Oferowali pożyczki, ale żeby je dostać trzeba było wpłacić opłatę przygotowawczą. Zazwyczaj było to od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Zależało to od wielkości pożyczki, o którą ktoś się starał. Niestety najczęściej klienci nie otrzymywali potem żadnej pożyczki - mówi Joanna Kowalik-Kosińska z KWP Gdańsk.

Wszyscy zatrzymani są podejrzani o oszustwa o znacznej wartości. Zostaną przesłuchani jeszcze dzisiaj. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.

Policjanci prowadzą śledztwo pod nadzorem prokuratora

Policjanci prowadzą śledztwo pod nadzorem prokuratora

Oszustwo na ponad 180 mln zł?

Pomocna Pożyczka miała proponować pożyczki, pobierać opłaty za rozpatrzenie wniosków, a potem, mimo odmowy, nie zwracać pieniędzy. W podobny sposób miało działać Baltic Money. Ta firma miała oszukać ponad 1,2 tys. osób na kwotę 1,5 mln zł.

Pożyczka Gotówkowa jest pod lupą prokuratury już od blisko trzech lat. W tej sprawie jest 68 tys. osób poszkodowanych. Chodzi o kwotę 179 mln zł.

CZYTAJ WIĘCEJ

Policja zatrzymała 4 osoby

Policja zatrzymała 4 osoby

UOKiK o Baltic Money

Jak wynika z wpisu do Krajowego Rejestru Spółek, Baltic Money powstała w 2010 roku. Miała się zajmować udzielaniem pożyczek i kredytów.

Trzy lata później przedsiębiorstwem zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urzędnicy ustalili, że Baltic Money pobierała opłaty przygotowawcze, które nie odzwierciedlały rzeczywistych kosztów związanych z przygotowaniem umowy.

- Ponadto, gdy do zawarcia umowy nie dochodziło, spółka nie zwracają pobranych pieniędzy, obarczając tym samym pożyczkobiorców nadmiernymi kosztami - podał wtedy w komunikacie UOKiK.

Związku z tym na spółkę nałożono karę w wysokości 3334 zł.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24

Czytaj także: