Wielkie sprzątanie trwa, ale końca nie widać. Piły chodzą bez przerwy, wolontariusze i mieszkańcy dwoją się i troją pracując do późnych godzin wieczornych. Wszyscy koncentrują się na zniszczonym Rytlu (pow. chojnicki), ale na pomoc czekają też w okolicznych miejscowościach. Sprawdziliśmy czego brakuje i gdzie można taką pomoc nieść.
Nawałnica, która sześć dni temu przeszła przez Pomorze bezlitośnie łamała drzewa i niszczyła dobytek tysięcy ludzi.
W samym sercu Kaszub rozegrał się dramat, na który Polacy nie pozostają obojętni. Mieszkańcy Pomorza, ale i wielu innych miast niosą pomoc nie tylko na miejscu. Przesyłają pieniądze i dary dla poszkodowanych.
Sprawdziliśmy, gdzie i co jest najbardziej potrzebne.
Gmina Czersk: płaskodenki i agregaty
W Rytlu cały czas trwa udrażnianie zawalonej przez drzewa rzeki Brdy. Mieszkańcy, strażacy i żołnierze pracują bez wytchnienia. Reporter TVN24 sprawdził czego jeszcze potrzeba w Rytlu i okolicy.
- Potrzebujemy łodzi płaskodennych, żeby walczyć na Brdzie. To jest priorytet, bo tego mamy wciąż za mało. Ja jestem w stanie zorganizować transport, byleby ktoś chciał na pomóc. Kolejną sprawą są agregaty powyżej 100 kW, bo wciąż są miejscowości, gdzie tego prądu nie ma. Małe wystarczają na zaledwie 2-3 mieszkania - mówi Bogdan Danecki z gminnego centrum zarządzania kryzysowego w Czersku.
Agregaty o dużej mocy przydadzą się też w hodowli pstrąga w Mylofie. - Ta hodowla jest zagrożona. Oni jadą już na oparach, bo sprzęt zaczyna się przegrzewać - dodaje Danecki.
W Rytlu dary można przynosić do Gminnego Ośrodka Kultury przy ul. Ks. Kowalkowskiego 11.
Gmina Chojnice: blacha, piły, pustaki, cegły
Gmina Chojnice powoli radzi sobie z usuwaniem skutków wichury. Udało się udrożnić drogi. Mieszkańcy radzą sobie również z brakiem prądu. W tym momencie na przyłączenie do sieci czeka jeszcze 2-3 tys. osób.
- Mamy żywność, natomiast my już się skupiamy na odbudowie. W tym momencie przydadzą nam się agregaty prądotwórcze (około 5-10 sztuk) i piły spalinowe. Potrzebujemy też blachy, żeby zbudować rolnikom prowizoryczne stodoły. Poza tym brakuje pustaków, cegieł, cementu i materiałów pozwalających naprawić poszycie dachowe - mówi Adam Kuklewski, pełnomocnik ds. zarządzania kryzysowego w gminie Chojnice.
Dary można przywozić do Zespołu Szkół w Nowej Cerkwi przy ul. Szkolnej 10.
Gmina Brusy: plandeki, grabie, taczki, materiały budowlane
Pomoc jest też potrzebna w sąsiedniej gminie Brusy.Teraz najpilniejsze potrzeby to agregaty. Przydałby się co njamniej jeden o mocy 50 kW i dwa o mocy 25-30 kW.
Do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Brusach (ul. Gdańska 1B) można przynosić: łańcuchy oraz paliwo do pił, olej do smarowania łańcuchów, mieszanka do rozcieńczania paliwa, rękawiczki robocze, plandeki, folie do przykrywania dachów, miotły, grabie, taczki, piły motorowe i agregaty prądotwórcze.
Z kolei w Centrum Kultury i Biblioteki w Brusach można zostawić dla potrzebujących: sprzęty AGD, latarki, baterie, koce, pościele, kołdry, ręczniki, jednorazowe naczynia i sztućce, papier toaletowy, ręczniki kuchenne, płyny do naczyń, worki na śmieci, środki higieny osobistej, suchy prowiant, wodę do picia.
Dary są przyjmowane w dni robocze w godz. 10.00 - 18.00, a w soboty i niedziele od godz.14.00 do 18.00. Mieszkańcy próbują odbudować 17 zniszczonych domostw, dlatego niezbędne są też materiały budowlane. - Przydadzą się cegły, pustaki, cement i materiały dzięki, który naprawimy dachy - mówią urzędnicy.
Gmina Konarzyny: materiały budowlane
Ta gmina w powiecie chojnickim została najmniej doświadczona przez żywioł. Ale to tutaj tragicznie zginęła jedna z sześciu ofiar nawałnicy.
- Jedna rodzina straciła dom. Będziemy się starać, żeby go odbudować. Na razie pokrzywdzenie mieszkają u swoich krewnych. Nie mamy listy potrzebnych rzeczy, te potrzeby na bieżąco realizujemy. Ale na pewno przydadzą się środki na odbudowę domu - mówi Barbara Rydygier, sekretarz gminy Konarzyny.
Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Ziemi Konarzyńskiej KONAR utworzyło specjalne konto, gdzie można wpłacać pieniądze na pomoc poszkodowanym przez nawałnice. W pierwszej kolejności zebrane środki będą przeznaczone na wsparcie dla poszkodowanej rodziny z Zielonej Huty.Środki można przelać na nr konta 44 9321 0001 0021 7365 2000 0060 z dopiskiem „Wsparcie dla rodzin poszkodowanych przez nawałnice”.
Gmina Sulęczyno:
W powiecie kartuskim najbardziej ucierpiała gmina Sulęczyno, gdzie zniszczonych jest około 50 budynków mieszkalnych. - Nie jest nam już potrzebna żywność. Teraz najbardziej przydadzą się piły i pieniądze na paliwo, żebyśmy mogli dojechać do poszkodowanych i odbudowywać infrastrukturę. Największą inwestycją będzie odbudowa skarpy, na której stoją domy mieszkalne. Szacujemy, że będzie to kosztowało ok. 500 tys. zł - mówi tvn24.pl Bernard Grucza, wójt gminy Sulęczyno.
Wpłaty można przekazywać na konto bankowe nr :26 8324 0001 0041 1981 2000 0280 z dopiskiem „Pomoc po nawałnicy”.
Jak można jeszcze pomóc?
Wiele działań podjął też Pomorski Oddział PCK, którego wolontariusze i pracownicy pomagają usuwać skutki nawałnicy. PCK rozpoczął również zbiórkę najbardziej potrzebnych rzeczy. Dary można przekazywać przez całą dobę do Pomorskiego Oddziału PCK przy ul. Kurkowej 8. Zostaną ode rozdysponowane wedle potrzeb.
Uruchomione zostały także specjalne konta, na które można wpłacać pieniądze:
Nr rachunku bankowego - 11 1160 2202 0000 0003 0286 5549.
Ruszył też całodobowy numer alarmowy pomorskiego PCK (533 374 432), pod który można zgłaszać prośby o pomoc oraz deklaracje pomocy.
Jak informuje PCK, najbardziej potrzebne są: kanistry na paliwo, żywność sucha długoterminowa, baterie, koce, ręczniki, papier toaletowy, plastikowe miski i kubki jednorazowe, środki czyszczące i higieny osobistej, paliwo do pił i agregatów (benzyna 95) i olej do smarowania łańcuchów pił.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/mak/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: ekspresskaszubski.pl/ weekendfm (Daniel Frymark/ ug Konarzyny/TVN24