Mężczyzna latał paralotnią w Chłapowie (Pomorskie). Nagle wiatr się wzmógł. Zdmuchnął mężczyznę na pobliskie drzewo. Paralotniarz zawisł na wysokości 10 metrów. Na pomoc wezwano straż pożarną i grupę ratownictwa wysokościowego. Ściągnięcie mężczyzny trwało ponad godzinę.
Wszystko działo się we wtorek po godzinie 17 w Chłapowie (Pomorskie). Na ulicy Żeromskiego, przy zejściu na plażę numer 15, paralotniarz zawisł na drzewie na wysokości 10 metrów.
Na miejsce skierowano Ochotniczą Straż Pożarną z Chłapowa, Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wysokościowego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej numer 1 w Gdyni i dowódcę Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pucku.
Jak informują strażacy, ratownikom udało się bezpiecznie ściągnąć paralotniarza po 1,5-godzinnej akcji. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało, nie potrzebował pomocy medycznej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/mś / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: OSP Chłapowo