Trzeci zatrzymany w sprawie pobicia studentów z Turcji usłyszał zarzuty ataku na tle narodowościowym. W piątek nad ranem w pobliżu uniwersyteckiego kampusu grupa mężczyzn zaatakowała studentów z zagranicy. Jeden z nich trafił do szpitala.
We wtorek Prokuratura Rejonowa w Toruniu postawiła zarzuty dwóm innym osobom. Obaj to mieszkańcy Torunia, mają 21 i 22 lata. Za atak na tle narodowościowym, co zarzucają im śledczy, grozi do 5 lat więzienia.
- W środę takie same zarzuty usłyszał także trzeci zatrzymany. 23-latek złożył wyjaśnienia, nie mogę powiedzieć, czy przyznał się do winy, bo nie mamy jeszcze wszystkich współsprawców i nie wiemy, co oni powiedzą - informuje Andrzej Kukowski z toruńskiej prokuratury.
Podejrzany został objęty dozorem policyjnym, dostał także zakaz zbliżania się do pozostałych podejrzanych oraz poszkodowanych na odległość bliższą niż 100 metrów.
Bójka nieopodal kampusu
Sprawa dotyczy ataku na grupę studentów przebywających w Toruniu w ramach programu wymiany Erasmus. W ostatni piątek, około godz. 4 nad ranem, w okolicach ulic Mickiewicza i Sienkiewicza, nieopodal uniwersyteckiego kampusu doszło do starcia dwóch grup mężczyzn, jedną z nich byli właśnie studenci z zagranicy.
Po bójce jeden z nich, 22-letni Turek, trafił do szpitala z rozciętą wargą i wstrząśnieniem mózgu. Przebywał w szpitalu trzy dni. W poniedziałek, po przesłuchaniu poszkodowanych, zatrzymano pierwszych podejrzanych.
Policja zapewniają, że wciąż pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności sprawy i nie wyklucza kolejnych zatrzymań.
Zobacz też materiał FAKTÓW TVN:
Autor: md/sk / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Toruń