Dwa zupełnie zniszczone pojazdy – to efekt zagapienia się kierowcy, który spowodował wypadek w Olsztynie. Jak podkreślają policjanci, tylko dzięki ogromnemu szczęściu nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Publikują też nagranie ku przestrodze.
- W czwartek po godzinie 5 nad ranem w centrum Olsztyna doszło zdarzenia drogowego z udziałem dwóch samochodów osobowych – relacjonuje podkom. Rafał Prokopczyk z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Wypadek nagrały kamery monitoringu.
- Odpowiedzialnym za tą niebezpieczną sytuację był 66-letni kierowca volkswagena, który jadąc ulicą Żołnierską od ulicy Wyszyńskiego, przejeżdżając przez skrzyżowanie z ulicą Dworcową, nie zastosował się do obowiązującego oznakowania pionowego, w tym przypadku znaku A-7, który obliguje nas do ustąpienia pierwszeństwa przejazdu – wyjaśnia policjant.
66-latek wyjechał przed maskę prawidłowo jadącego 39-letniego kierowcę audi, który z impetem wbił się w volkswagena.
- Chwila nieuwagi 66-letniego kierowcy mogła kosztować wiele zarówno jego, jak i 39-latka kierującego osobowym audi. Na szczęście tym razem skończyło się na ogólnych potłuczeniach – opowiada podkom. Prokopczyk.
Obaj kierowcy byli trzeźwi. 66-latek został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 zł i sześcioma punktami karnymi.
Jak przekazują funkcjonariusze, uszkodzone pojazdy "ze względu na liczne uszkodzenia mechaniczne oraz na wyciek płynów eksploatacyjnych" zostały odholowane, a ich dowody rejestracyjne zatrzymane.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Olsztynie