Kiedy niewidoma kobieta poczuła duszący dym, uciekła z płonącego auta. W środku został jednak jej kolega. Z powodu urazu nogi nie potrafił sam się wydostać, a kobieta nie była w stanie mu pomóc. Samochód w ogniu zauważyli jednak patrolujący ulicę policjanci. Bez wahania weszli do auta i wyciągnęli poszkodowanego.
St. sierż. Adrianna Kowalewska i sierż. szt. Arkadiusz Wernerowski z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie w czwartek patrolowali nocą okolice Targu Miejskiego w Olsztynie. Z daleka zauważyli samochód w ogniu.
- Było to auto dostawcze marki VW LT. Podjechali szybko bliżej i wtedy przed autem zauważyli roztrzęsioną kobietę - mówi mł. asp. Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Kobieta powiedziała, że w środku został jej znajomy. Z powodu urazu nogi nie może sam wyjść, a ona nie jest w stanie pomóc, ponieważ jest niewidoma.
- Policjanci bez wahania weszli do środka i wydostali 50-latka na zewnątrz - dodaje Markowski.
Pomogli poszkodowanym i zaczęli gasić pożar
Policjanci pomogli przejść poszkodowanym w bezpieczne miejsce, wezwali karetkę i straż pożarną.
- Rozpoczęli akcję gaśniczą, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia. Zagrożenie rozprzestrzenienia było duże, ponieważ obok płonącego auta stały także inne. Po chwili działania gaśnicze przejęli strażacy - mówi oficer prasowy.
58-latka i jej 50-letni znajomy z poparzeniami trafili do szpitala. Funkcjonariusze ustalili, że są to osoby bezdomne, które spały w samochodzie.
- W pewnym momencie kobieta poczuła duszący dym i opuściła pojazd. 58-latka nie była w stanie pomóc swojemu koledze, ponieważ jest niewidoma, a 50-latek ze względu na uraz nogi, nie mógł o własnych siłach wyjść z pojazdu - ustalili policjanci.
Policja ustala teraz okoliczności pożaru.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warmińsko-Mazurska