Na początku lipca w Gdyni skradziono porsche warte 170 tysięcy złotych. Policjanci ustalili, że złodziej ukrył je w garażu w Człuchowie. Obserwowali wytypowane miejsce, gdy przyjechało dwóch mężczyzn. Próbowali uciec.
Zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Porsche dyżurny gdyńskiej policji otrzymał na początku lipca. Na podstawie zebranych danych, przy wykorzystaniu najnowszych metod i analiz, mundurowi ustalili, że pojazd został ukryty w jednym z garaży na terenie Człuchowa. Gdy policjanci potwierdzali swoje ustalenia, w rejon wytypowanego przez nich miejsca podjechał samochód.
"W aucie policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok szybko odjechali. Zachowanie kierowcy oraz pasażera od razu wzbudziło ich czujność. Byli to dwaj mieszkańcy Człuchowa" - poinformowała Komenda Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Podczas przeszukania samochodu policjanci zabezpieczyli klucze do garażu, w którym stało ukryte pod kocami skradzione w Gdyni porsche oraz elementy mechaniczne innych pojazdów.
Ponadto w mieszkaniu 43-latka policjanci znaleźli kluczyki do porsche oraz gotówkę, natomiast w miejscu zamieszkania 39-latka - 65 gramów najprawdopodobniej amfetaminy. Zabezpieczone substancje zostały przekazane do badań biegłemu.
Na zlecenie wystawiał części w sieci
W trakcie pracy nad sprawą wyszło na jaw, że na zlecenie 43-latka, 39-latek wystawiał na aukcjach internetowych różne części samochodowe niewiadomego pochodzenia. "Obaj zostali zatrzymani, a następnie doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Gdyni, gdzie na podstawie zebranego przez funkcjonariuszy materiału zostały im przedstawione zarzuty paserstwa. Podejrzanym grozi do pięciu lat więzienia. Za posiadanie środków odurzających 39-latkowi grozi do trzech lat więzienia. Sąd w Gdyni na wniosek prokuratury zastosował wobec 43-latka trzymiesięczny areszt tymczasowy, a wobec 39-latka policyjny dozór oraz poręczenie majątkowe" - podała policja.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Pomorska