Jacht przygotowany do wyścigu dookoła świata został dziś ochrzczony w Sopocie. W prestiżowych regatach samotników miał na nim popłynąć pierwszy Polak, Zbigniew Gutkowski. Okazało się jednak, że "Gutek" wystąpi na... innym jachcie.
Jacht ochrzczony dziś imieniem "Energa" miał służyć "Gutkowi" w regatach, które rozpoczynają się 10 listopada. Na konferencji prasowej słynny żeglarz przyznał jednak, że w ostatnim momencie... zmienił decyzję.
- To dzielna łódka, która kocham, ale nie wystartuję na niej - powiedział żeglarz. I szybko wyjaśnił: - Udało nam się zdobyć inną łódź, która da nam większe szanse.
Nowy jacht pozwoli nie tylko ukończyć regaty, ale - być może - powalczyć o zwycięstwo. Nabytek Gutkowskiego dawniej nazywał się Hugo Boss. To jednostka klasy IMOCA Open 60, zbudowana w 2007 roku.
Jeszcze przed startem, również otrzyma imię "Energa".
Mount Everest żeglarstwa
Ostateczną listę zakwalifikowanych do Vendee Globe ogłoszono w zeszłym tygodniu w Paryżu. W siódmej edycji regat, które wystartują z francuskiego portu Les Sables d'Olonne, udział weźmie 20 żeglarzy sześciu narodowości. Wśród nich będzie tylko jedna kobieta: 38-letnia Samantha Davies z Wielkiej Brytanii, która poprzedni wyścig ukończyła na trzeciej pozycji.
Zakaz kontaktu z lądem
38-letni Zbigniew Gutkowski, który jako pierwszy z Polaków znalazł sie w tym elitarnym gronie, w ubiegłym roku zajął drugie miejsce w okołoziemskich regatach Velux 5 Oceans, również samotnych, ale etapowych.
W Vendee Globe jakikolwiek kontakt z lądem, bez względu na okoliczności, eliminuje zawodnika z rywalizacji. - To przedsięwzięcie jest zupełnie nieporównywalne do Velux 5 Oceans. To absolutny Mount Everest żeglarstwa - powiedział Gutkowski, kiedy dowiedział się o zakwalifikowaniu do grupy zawodników. - Triumf w tej imprezie można porównać do zdobycia złotego medalu olimpijskiego. O jej prestiżu świadczy zresztą fakt, że zwycięzca zostaje uhonorowany tytułem najlepszego żeglarza roku na świecie - dodał.
Autor: maz/roody / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Robert Zaputowicz