Łukasz Ch., który w lipcu zabił nożem wracającą do domu kobietę, a przez biegłych został uznany kilka dni temu za niepoczytalnego, atakował już wcześniej. Jest oskarżony o brutalne pobicie młodego mężczyzny, którego – według zeznań świadków – zaatakował również nożem.
O gdyńskim nożowniku pisaliśmy już wielokrotnie. Jak dowiedziała się TVN24, sprawa styczniowego pobicia toczy się przed Sądem Rejonowym w Gdyni.
Z zeznań świadków przed sądem wynika, że 22-letni Łukasz Ch. i jego dwóch znajomych brutalnie pobiło młodego mężczyznę w sopockim lesie. Uderzali go i kopali, domagając się, żeby oddał im rower, który rzekomo ukradł. Pobity zeznał, że kiedy bity i kopany leżał na ziemi, został dźgnięty nożem przez 22-latka. Potem napastnicy zostawili go w lesie.
Nie został aresztowany
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzutu pobicia przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Nożownik nie został wówczas aresztowany.
- Zastosowano wobec tej osoby dwa środki zapobiegawcze – informował we wrześniu prokurator Witold Niesiołowski z Prokuratury Rejonowej w Gdyni. - W postaci dozoru policji polegający na obowiązku stawiennictwa w jednostce policji dwa razy w tygodniu, oraz poręczenia majątkowego w wysokości 5 tys. zł.
Jak wyjaśnił wówczas prokurator, nie wnioskowano do sądu o tymczasowe aresztowanie Łukasza Ch., ponieważ areszt może nastąpić tylko w ściśle określonych sytuacjach, wymienionych w kodeksie postępowania karnego. Prokuratura uznała, że w tym przypadku przesłanki te nie zostały spełnione.
Zabił, był niepoczytalny
Kilka miesięcy po styczniowych wydarzeniach, 31 lipca na gdyńskim Witominie 22-letni Łukasz Ch. czekał na ławce na wracającą do domu kobietę. Jego 39-letnia ofiara szła w towarzystwie męża. Kiedy podeszła bliżej, mężczyzna rzucił się na nią i ugodził ją nożem w okolice serca. Mimo natychmiastowej reanimacji, kobieta zmarła. 22-latka policjanci zatrzymali, kiedy bawił się na festiwalu Woodstock. Jak relacjonowali, był zupełnie zaskoczony.
We wtorek szef gdyńskiej prokuratury rejonowej, prokurator Witold Niesiołowski poinformował, że po trwającej kilka tygodni obserwacji biegli psychiatrzy stwierdził, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia czynu.
Z uwagi na dobro osobiste podejrzanego, Niesiołowski nie chciał mówić o szczegółach dotyczących choroby 22-letniego Łukasza Ch. Wyjaśnił, że z uwagi na niepoczytalność i chorobę psychiczną mężczyzna nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności prawnej za zabójstwo. Niesiołowski dodał, że psychiatrzy orzekli także, iż mężczyzna stanowi zagrożenie dla otoczenia. W tej sytuacji prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o umorzenie śledztwa ws. zabójstwa oraz bezterminowe umieszczenie mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym.
Autor: maz//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Grzegorz Armatowski