Po kłótni z byłą partnerką zaatakował ją nożem. Zadał jej kilkanaście ciosów. Kobieta zmarła. Andrzej K. stanął przed sądem, jego proces trwał 40 minut. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze 12 lat pozbawienia wolności. Groziło mu dożywocie.
Oskarżony o zabójstwo 45-latek stanął w piątek rano przed Sądem Okręgowym w Elblągu. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami.
Podczas pierwszej i ostatniej rozprawy oskarżony wnioskował o dobrowolne poddanie się karze. Zamiast dożywocia zaproponował 12 lat więzienia. Sędzia i prokurator zgodzili się na taki wymiar kary.
Zaczęło się od szarpaniny
W lipcu 2014 r. w Braniewie Andrzej K. spotkał się ze swoją byłą partnerką. Odwiedził ją w kamienicy, w której mieszkała. Najpierw doszło między nimi do kłótni, a ta wkrótce przerodziła się w szarpaninę. 45-latek zaatakował kobietę. Łącznie zadał jej kilkanaście ciosów nożem, w tym w głowę, klatkę piersiową oraz ręce. Potem uciekł do Fromborka.
Poranioną Ewę P. znalazł na klatce schodowej jeden z mieszkańców kamienicy. To on wezwał na miejsce karetkę pogotowia. Mimo reanimacji nie udało się uratować kobiety. Niespełna trzy godziny później policjanci ustalili, że zbrodnię mógł popełnić K., który prawdopodobnie nie mógł się pogodzić z tym, że jego była partnerka układała sobie życie z innym mężczyzną. Zatrzymano go jeszcze tego samego dnia. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa, za co groziło mu dożywocie.
Na początku 45-latek nie przyznawał się do winy. Twierdził, że to Ewa P. zachowywała się agresywnie i trzymała nóż. On miał się tylko bronić.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24