30-letni mężczyzna nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać ulicami Nowego Dworu Gdańskiego (Pomorskie). W trakcie pościgu zderzył się z radiowozem. W końcu udało się kierowcę zatrzymać. Jak się okazało, on i dwaj pasażerowie byli pod wpływem amfetaminy.
Wszystko działo się w poniedziałek po godzinie 14. Młodszy aspirant Joanna Słowik z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim przekazała, że policjanci chcieli zatrzymać kierującego fiatem punto do kontroli. Podejrzewali, że mężczyzna może nie posiadać uprawnień do kierowania pojazdami. - Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli - przekazała Słowik.
Policjanci ruszyli więc za kierowcą. Podczas ucieczki kierujący fiatem zderzył się z radiowozem. - Na szczęście nikomu nic się nie stało - dodała funkcjonariuszka. Po kilkunastu kilometrach pościgu mężczyznę udało się zatrzymać.
Byli po amfetaminie
Podejrzenia okazały się słuszne - 30-latek nie ma uprawnień do kierowania. Dodatkowo, po przebadaniu narkotestem, okazało się, że kierował pojazdem pod wpływem amfetaminy. Narkotyki brali też dwaj pasażerowie: 16-latek i 25-latek. Wszyscy zostali zatrzymani. Nieletni po wykonanych czynnościach został zwolniony i przekazany matce. Teraz zajmie się nim sąd rodzinny. Dorośli spędzili noc w policyjnym areszcie. We wtorek kierujący fiatem usłyszał zarzuty. 30-latek odpowie za kierowanie pojazdem, znajdując się pod wpływem narkotyków, za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jak również za kierowanie pojazdem, nie mając do tego uprawnień.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Dwór Gdański