Nie żyje dyrektor szpitala. "Covid to nie fikcja"

Bogdan Kułakowski
Wspomnienie dyrektora Kułakowskiego
Źródło: tvn24

Nie żyje Bogdan Kułakowski, dyrektor szpitala w Nowym Dworze Gdańskim. Zmarł 31 grudnia 2020 roku w wieku 64 lat - poinformowało starostwo powiatowe.

"Dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. W czwartek (31 grudnia 2020 r.) zmarł Bogdan Kułakowski, wieloletni radny miejski, członek Zarządu Powiatu Malborskiego i dyrektor szpitala w Nowym Dworze Gdańskim. Miał 64 lata. Rodzinie i najbliższym składamy wyrazy współczucia [*]" – napisano na profilu facebookowym starostwa.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Dyrektora szpitala pożegnali pracownicy nowodworskiego sanepidu.

"Wiadomość o śmierci Bogdana Kułakowskiego, dyrektora szpitala w Nowym Dworze Gdańskim niesie wielki smutek i niedowierzanie. Covid to nie fikcja, o czym cały czas przypominamy" – napisali. "Pan Dyrektor Kułakowski dał się nam poznać jako bardzo życzliwy, zawsze gotowy do pomocy sąsiad naszej stacji, także po prostu miły i dobry człowiek. Tyle razy widzieliśmy go przez okno, jak obładowany gadżetami pakował się do auta i jechał do ludzi, do mieszkańców. Już nie zdążymy tego okna otworzyć i się przywitać. Cześć Jego pamięci!".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

"Otwarty na potrzeby innych ludzi"

O śmierci dyrektora poinformowali też jego współpracownicy ze szpitala.

"Z głębokim bólem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana Bogdana Kułakowskiego, Dyrektora Naszego Szpitala. Odszedł od nas człowiek zasłużony o wielkim sercu, otwarty na potrzeby innych ludzi..." – napisali.

"Perfekcjonista"

Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowa w Malborku - spółka jest właścicielem szpitala w Nowym Dworze Gdańskim - podkreśla, że Bogdan Kułakowski był perfekcjonistą. - Dbał o szczegóły, o to, by pacjenci czuli się w szpitalu jak najbardziej komfortowo – mówi. - Był też społecznikiem, mocno zaangażowanym w działalność samorządową – dodaje.

- Pan dyrektor zachorował w połowie listopada. Na początku nic nie wskazywało, że przebieg choroby będzie tak piorunujący. Niestety, już po tygodniu od pierwszych objawów trafił do szpitala. Łącznie był w czterech różnych szpitalach. Ostatnie tygodnie spędził w Warszawie pod respiratorem – zdradza prezes.

Czytaj także: