W sobotę przed południem załoga jednego z promów zgłosiła, że w nocy zniknął pasażer. Mimo poszukiwań nie udało się znaleźć mężczyny. Gdyńska policja sprawdza monitoring z pokładu promu.
Jak informowały służby, do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. 30-latek płynął promem Stena Spirit z Gdyni do Karlskrony.
- Rano żona mężczyzny poinformowała o jego zaginięciu. Załoga przeszukała pokład, ale bezskutecznie. Wtedy kapitan poinformował policję i Morskie Centrum Ratunkowe, że prawdopodobnie w nocy z pokładu zniknął jeden z pasażerów - mówi Agnieszka Zembrzycka- Kwiatkowska, rzecznik
Nie udało się go znaleźć
Od godz. 11 trwała akcja ratunkowa na morzu. Najpierw na miejsce wysłano śmigłowiec, potem do akcji ruszył jeszcze samolot. Już wtedy ratownicy podkreślali, że szanse na znalezienie mężczyzny żywego są bliskie zera. W dodatku nie było wiadomo, kiedy i, w którym miejscu mężczyzna zniknął. To nie ułatwiało akcji ratownikom.
- Poszukiwania zakończyliśmy w sobotę o godz. 16.30. Nie będziemy ich wznawiać- informuje Maciej Zawadzki, starszy inspektor operacyjny z SAR.
Sprawdzą co się stało
Kiedy prom wrócił do Gdyni, na jego pokład weszła policja, która zajmuje się tą sprawą. - Na pewno będziemy przesłuchiwać kapitana promu oraz żonę zaginionego mężczyzny. Zabezpieczymy także monitoring - mówi kom. Michał Rusak z gdyńskiej policji.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ran
Źródło zdjęcia głównego: Facebook - Marynarka Wojenna