Radni Władysławowa zadecydowali, że nie przekażą pieniędzy na utrzymanie dodatkowych patroli policji. Funkcjonariusze "sezonowi" mieli dostać na wyżywienie 20 tys. od miasta. Jak zapewnia policja, decyzja nie ma wpływu na bezpieczeństwo w nadmorskim kurorcie. Komisariat ma dołożyć pracy funkcjonariuszom, np. z drogówki.
- Jesteśmy za tym, żeby wspomagać policję, ale niestety nie jesteśmy skarbonką - tłumaczy burmistrz Władysławowa, Grażyna Cern. - Nie stać nas na utrzymywanie 22 policjantów sezonowych. To nie zadanie miasta, a Skarbu Państwa - dodaje.
Miasto nie ma pieniędzy
- Uważam, że nie wolno robić czegoś takiego, że w środku sezonu mówią nam: "Nie dostaniesz, jeśli nie zapłacisz" - denerwuje się burmistrz Władysławowa.
Miasto argumentuje, że w tym roku dołożyło już 35 tys. zł na zakup nowego auta, 15 tys. zł paliwo i 8 tys. zł na nadgodziny funkcjonariuszy pracujących we władysławowskim komisariacie.
"Będą mieli więcej pracy"
Mimo negatywnej decyzji rady miasta policja zapewnia, że w kurorcie będzie bezpiecznie.
- Liczyliśmy się z tym - skomentował w rozmowie z tvn24.pl Łukasz Dettlaff, rzecznik prasowy policji w Pucku. - Nasi policjanci powiatowi będą mieli po prostu więcej pracy. Przykładowo: policjanci z ruchu drogowego będą musieli również zajmować się zwykłą prewencją. Podobnie jak inne zespoły policyjne np. wywiadowców.
Jak wyjaśnia rzecznik, mimo nowych obowiązków, policjanci nie zostaną dodatkowo wynagrodzeni.
Zobacz też reportaż z Faktów TVN:
Autor: maz/par/k/aja//mz / Źródło: Fakty TVN, TVN24 Pomorze