Doniesienie o obrazie uczuć religijnych przez podpalenie krzyży na dwóch koncertach grupy Behemoth złożył w gdańskiej prokuraturze Ryszard Nowak. Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą poczuł się dotknięty widząc zdjęcia z koncertów zamieszczone w książce „Adam Nergal Darski - Spowiedź heretyka”.
Doniesienie zostało złożone we wtorek w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Dotyczy koncertów, które odbyły się w czerwcu br. w Warszawie oraz w czerwcu ub.r. w szwajcarskim mieście Pratteln. Według zawiadamiającego w trakcie każdej z imprez na scenie podpalono dwa krzyże.
- To profanacja symbolu chrześcijaństwa, jakim jest krzyż – powiedział Nowak dodając, że jego zdaniem podczas koncertów doszło do złamania artykułu 196. kodeksu karnego, który mówi o obrazie uczuć religijnych i publicznym znieważaniu przedmiotu czci religijnej.
- To nic, że nie byłem osobiście na koncercie. Widząc zdjęcia też poczułem się dotknięty - dodał.
Nie wiadomo, kto miał podpalić krzyże
Jak wyjaśnił Nowak, zgłoszenie o możliwym popełnieniu przestępstwa złożono w gdańskiej prokuraturze, bo tutaj właśnie mieszka lider zespołu Behemoth – Adam Darski posługujący się pseudonimem Nergal. - Zawiadomienie dotyczy nie tylko Darskiego, ale też innych osób, które mogły mieć coś wspólnego z podpaleniem krzyży. Nie wiemy, kto to konkretnie zrobił – zaznaczył Nowak.
Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak poinformował, że – po zapoznaniu się z zawiadomieniem, wyznaczony do tego prokurator podejmie decyzję o skierowaniu go do właściwej jednostki.
Oskarżony o podarcie Biblii
Nowak nie po raz pierwszy złożył zawiadomienie dotyczące możliwej obrazy uczuć religijnych przez grupę Behemoth. W maju 2010 r. na postawie doniesienia Nowaka oraz kilku pomorskich posłów PiS prokuratura oskarżyła lidera tego zespołu o obrazę uczuć religijnych.
Sprawa miała związek z koncertem, który odbył się w 2007 r. w gdyńskim klubie "Ucho". W jego trakcie Nergal podarł Biblię, a jej kartki rozrzucił wśród publiczności, mówiąc m.in.: "Żryjcie to g...o!". Nazwał też Biblię "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki spalili później fani zespołu. Autorzy doniesienia do prokuratury zaznaczyli w nim, że relację ze wspomnianego koncertu obejrzeli w internecie.
Nergal uniewinniony
W 2011 r. Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnił Darskiego uznając, że działał on "bez zamiaru bezpośredniego". Od wyroku gdyńskiego sądu odwołała się prokuratura i Nowak. W styczniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił uniewinniający wyrok sądu niższej instancji dla Nergala i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Podstawą decyzji o przekazaniu sprawy do powtórnego rozpoznaniu było stanowisko Sądu Najwyższego z października 2012 r. wyrażone na prośbę gdańskiego sądu. Sąd Najwyższy uznał wówczas, że przestępstwo obrazy uczuć religijnych popełnia nie tylko ten, kto chce go dokonać, ale także ten, kto ma świadomość, że może do niego dojść.
W czerwcu 2013 r. - po drugim procesie w tej sprawie w Sądzie Rejonowym w Gdyni, ponownie zapadł wyrok uniewinniający. W procesie tym sąd uznał, że "oskarżony działał w zamiarze ewentualnym znieważenia uczuć religijnych osób, ale tylko tych obecnych na koncercie, nie zaś pokrzywdzonych występujących w tej sprawie".
"Nie jestem zmęczony walką"
Od tej decyzji sądu ponownie odwołała się prokuratura i Nowak. Termin pierwszej rozprawy apelacyjnej został wyznaczony na koniec listopada.
- Dotychczasowe wyroki były w większości korzystne dla Nergala, ale nie jestem zmęczony walką. Wierzę, że w końcu się uda i nasze starania przyniosą skutek. To ma sens i mam nadzieję, że ten wniosek nie przejdzie bez echa - podsumował Nowak.
Autor: ws / Źródło: PAP, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe