Mieszkańcy narzekają na reformę śmieciową. "Miało być lepiej, a jest makabra"

Według mieszkańców, głównym problemem jest to, że śmietniki są przepełnione, a ich wywóz odbywa się za rzadko. - Do tego śmietniki nie są ogrodzone, przez co ludzie przychodzą z innych części osiedla i wrzucają śmieci do naszych koszy - skarży się jedna z mieszkanek Wrzeszcza.

Zwracają też uwagę, że niektóre śmietniki w mieście są tak przepełnione, że ludzie pozostawiają swoje worki i inne odpady obok nich. - Koło koszy stawiane są stare meble i różne inne przedmioty i to jest chyba najgorsze. Czasem stoją miesiącami - zauważa mieszkanka Gdańska.

Na jednym z portali społecznościowych powstał nawet specjalny profil "Czyste Miasto Gdańsk", na którym roi się od zdjęć przepełnionych altan śmieciowych.

Miasto zapewnia, że chce usprawnić działanie firm, z którymi podpisało umowy na wywożenie śmieci. Na koszach montowane są m.in. specjalne czipy, które pozwolą na dokładną obserwację częstotliwości wywożenia śmieci.

Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, który odpowiada za nadzór i wdrożenie ustawy śmieciowej podkreśla, że nowy system działa w mieście dopiero pół roku, dlatego na efekty nowego systemu trzeba poczekać.

- Obecnie rozbudowujemy dział obsługi klienta tak, by każdy mógł dowiedzieć się na przykład z jakiego powodu nie został wykonany odbiór śmieci - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego ZDiZ.

Zwraca też uwagę, że bardzo często pojemniki nie są wystawiane przed bramę altan czy prywatnych posesji. - Bywa również i tak, że te pojemniki po prostu giną - zaznacza.

Kaczmarek zapewnia, że miasto już nałożyło kilka kar finansowych na firmy, które wywożą śmieci niezgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem.

Miasto zleciło też strażnikom miejskim, żeby pilnowali czystości na osiedlach. Od lipca strażnicy przeprowadzili ponad 4 tys. interwencji, ponad 400 z nich zakończyło się mandatami.

Problem z wywozem śmieci jest m.in. na gdańskim Wrzeszczu:

Autor: dp/par / Źródło: TVN24 Pomorze