Gasili pożar, znaleźli koziołka sarny

Przestraszonego koziołka znaleźli strażacy
Koziołka znaleźli strażacy
Źródło: Krystian Charliński | zulawytv.pl

Dwa pożary jednego dnia na Mierzei Wiślanej. Strażacy podczas gaszenia jednego z nich znaleźli skulonego w zaroślach młodego koziołka sarny.

Młody zwierzak został znaleziony przez strażaków gaszących pożar na Mierzei Wiślanej. Leżał skulony w zaroślach, podczas gdy w okolicy szalały płomienie. Na szczęście nie ucierpiał.

- Miał dużo szczęścia – ocenia Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. Opowiada, że obecny na miejscu leśnik przestrzegł strażaków, by go nie dotykali i uważali, by nie dotknęły go węże strażackie. – W ten sposób pozostawilibyśmy na nim zapach, przez który później mogłaby odrzucić go matka – wyjaśnia.

W środę rano leśnik wrócił w to samo miejsce, by sprawdzić, co stało się z młodą sarną i już jej nie było. Prawdopodobnie matka ją zabrała.

III stopień zagrożenia

Piotrowski mówi, że dwa pożary jednego dnia na Mierzei Wiślanej to rzadkość. Te wtorkowe wiążą się prawdopodobnie z wysoką temperaturą i suchą jak papier ściółką.

- W sumie spłonął hektar lasu. To były pożary powierzchniowe – ogień nie rozprzestrzenił się na drzewa i zniszczona została jedynie ściółka - informuje Piotrowski.

Jeden z pożarów, w okolicy Sztutowa, wywołany był przez człowieka. Drugi, w okolicy Piasków, zaprószył się z niewiadomych przyczyn, ale, jak podejrzewa Piotrowski, również mógł powstać w wyniku nieostrożności człowieka.

- Prosimy o ostrożność, nieużywanie ognia w odległości 100 metrów od lasu i nie zastawianie dróg ewakuacyjnych z lasów – apeluje Piotrowski. W lasach ogłoszono III stopień zagrożenia pożarowego.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: