Liszka była zamknięta w klatce. Tak długo, że już nie potrafi normalnie chodzić

Uratowali suczkę przetrzymywaną w klatce
Uratowali suczkę przetrzymywaną w klatce
Źródło: OTOZ Animals

- Była niczym złapana w pułapkę mysz. Cierpiało jej serce i ciało, ze strachu i bólu. Nie mogła się poruszać, jedynie sie trzęsła - mówią o młodej suczce inspektorzy OTOZ Animals. Była przetrzymywana bardzo długo w klatce, żeby odebrać je właścicielowi musiała interweniować policja. Teraz Liszkę czeka długa rehabilitacja fizyczna i psychiczna.

Młoda suczka była więziona na posesji przez swojego właściciela. - Już wcześniej odbieraliśmy mu psa i wiedzieliśmy, że ma u siebie jeszcze jedną suczkę. Właściciel był agresywny i nie chciał współpracować, dlatego musieliśmy poprosić o pomoc policję - mówi Sylwia Zając z gdyńskiego OTOZ Animals.

- Czym dla właściciela jest pies zamknięty w małej klatce? - pytają inspektorzy OTOZ Animals i mówią, że to kolejna wyjątkowo drastyczna historia.

"Leżała i czekała na śmierć"

Malutki, przerażony pies na widok ludzi trząsł się ze strachu, w klatce suczka nie miała nawet możliwości poruszania się. - Leżała we własnych odchodach. W klatce poza tym nie było nic. Ani odrobiny wody i pokarmu. Leżała i czekała na śmierć. Między złomem, a śmieciami - opowiada Sylwia Zając.

"Musiała bardzo długo siedzieć w klatce"

Zwierzę od razu trafiło pod opiekę weterynarzy do pomorskiego ośrodka OTOZ Animals w Bojanie.

- Według nich musiała bardzo długo siedzieć w tej klatce. Masowaliśmy jej ciało, walczyliśmy z przykurczem mięśni, na szczęście obyło się bez interwencji chirurga. Po jakimś czasie suczka sama pokracznie do nas dreptała na widok przynoszonej pełnej miski - opowiada inspektor OTOZ Animals.

Jak mówi zwierzę na nowo musi uczyć się zaufania. - Czeka ją długa rehabilitacja zarówno fizyczna i psychiczna - dodaje.

Liszka, bo tak nazwano uratowaną suczkę teraz ma dom. - Na szczęście szybko udało się ją oddać do adopcji. Będzie miała w końcu dobrze warunki, gdzie będzie powoli dochodzić do zdrowia - powiedziała Zając.

Sprawę znęcania się nad zwierzęciem inspektorzy OTOZ Animals zgłoszą prokuraturze. Postępowanie prowadzi tez policja.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: