3 promile alkoholu miała we krwi lekarka, która przyjmowała pacjentów w szpitalu w Pucku (woj. pomorskie) - podała na podstawie wyników badań policja. - W osiem godzin zdołała przyjąć 16 pacjentów i raz pojechać na wezwanie karetką - informują funkcjonariusze. Jak mówią, kobieta prawdopodobnie piła od dłuższego czasu. Ma zostać przesłuchana dopiero w poniedziałek, gdy będzie zupełnie trzeźwa.
- Zostało to stwierdzone około godziny 16. Któryś z pacjentów poinformował policję - tak w sobotę opisywał całą sytuację kierownik izby przyjęć Przemysław Ciura.
Policja jeszcze w szpitalu zmierzyła poziom alkoholu w wydychanym powietrzu, poza tym zabezpieczono próbki krwi, które poddane zostały dalszej analizie.
"Do tej pory nie było problemów"
- Pani doktor została odwieziona do domu i zwolniona z dyżuru. Dalsze decyzje zostaną podjęte w zależności od tego, co ustali policja. Później prezes szpitala podejmie decyzję - powiedział kierownik izby przyjęć szpitala w Pucku.
Dodał też: - Pracuje u nas od niedawna, zostało dopiero co zatrudniona, więc do tej pory nie było żadnych problemów.
"Najprawdopodobniej piła od dłuższego czasu"
35-letnia kobieta miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie - podało radio RMF. Potwierdza to Jarosław Biały z puckiej policji.
- Lekarka w osiem godzin, spędzonych na dyżurze, zdążyła przyjąć 16 pacjentów i raz pojechać na wezwanie karetką - informuje Biały.
Dodaje, że kobieta najprawdopodobniej piła od dłuższego czasu, bo takie stężenie alkoholu rzadko zdarza się po jednorazowym spożyciu.
Policja zamierza teraz przesłuchać wszystkich pacjentów, których przyjęła 35-latka, by sprawdzić, czy jej stan miał wpływ na decyzje lekarskie, które podejmowała. Kierownik izby przyjęć twierdził w sobotę, że nikt nie ucierpiał.
- Samą lekarkę przesłuchamy najprawdopodobniej dopiero w poniedziałek, ponieważ musi być całkowicie trzeźwa - dodaje Jarosław Biały.
Tu przyjmowała pacjentów pijana lekarka:
Autor: kris\mtom/md/mz / Źródło: TVN24 Pomorze, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: tvn24