Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił do policjantów. Doniósł sam na siebie

Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił po policję. Doniósł sam na siebie
Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił po policję. Doniósł sam na siebie
Źródło: KPP Lębork

51-latek z jednego ze sklepów w Lęborku (woj. pomorskie) próbował ukraść książki o tematyce kryminalnej, alkohol i jedzenie. A potem sam o wszystkim powiadomił policję. Do wykonania telefonu popchnęli go świadkowie zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w czwartek 30 marca po godzinie 20 w jednym z lęborskich dyskontów. Z informacji przekazanych przez policję, wynika, że 51-latek w jednym z marketów próbował ukraść trzy książki o tematyce kryminalnej, produkty spożywcze i sześciopak piwa o łącznej wartości ponad 500 złotych. Wszystko to - jak informuje policja - włożył do swojego plecaka, a ten do sklepowego wózka, licząc, że uda mu się wyjść z marketu, nie płacąc.

Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił do policjantów

Złodzieja na gorącym uczynku próbowali zatrzymać świadkowie. Ten przestraszył się ich reakcji i uciekł do innego sklepu. - Sam zadzwonił na policję, bo obawiał się reakcji osób, przed którymi uciekał - relacjonuje asp. Marta Szałkowska z policji w Lęborku.

Policjanci odebrali skradziony towar i zwrócili go do sklepu. 51-latek był nietrzeźwy. Jak zapowiada Szałkowska, usłyszy zarzut kradzieży, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił po policję. Doniósł sam na siebie
Przestraszył się reakcji świadków i zadzwonił po policję. Doniósł sam na siebie
Źródło: KPP Lębork
Źródło: Google Maps
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: